Przepraszam, nie umiem czegoś takiego pisać :)
Jeżeli przeczytasz ten rozdział, proszę pozostaw po sobie komentarz z oceną tego rozdziału haha. :)
Załóżmy, że to co się tutaj dzieje to taki prezent na nowy rok hah :D
Pozdrawiam
G xx
_________________________________________________________________
________________________________________________________________________
Weszliśmy do salonu, gdzie wszyscy świetnie się bawili. Przez cały czas mocno trzymałam Zayn'a za rękę. Doszliśmy do stolika zaraz obok "parkietu", przy którym siedział Niall i jeszcze dwóch innych chłopaków.
- Tracy, to jest Ashton i George, Niall'a już znasz - mulat pokazał palcem na dwóch nieznajomych, którzy z uśmiechem kiwnęli mi głową. Sama posłałam im uśmiech i usiadłam między blondynem a Malikiem.
- Och Tracy, ty zawsze pojawiasz się w złym czasie haha - zaśmiał się Horan przypominając mi wydarzenie sprzed parunastu dni - najpierw wpadłaś na mnie, ostatnio na Malika i mnie - dopowiedział spoglądając to na mnie to na Zayn'a, który słuchał uważnie przyjaciela.
- Widzisz Niall - teatralnie westchnęłam - albo to ja jestem o złej porze w złym miejscu, albo to wy macie stale te same miejscówki na robienie interesów - mruknęłam na tyle głośno, żeby tylko nasza pięcioosobowa grupka była w stanie to usłyszeć. Po mojej wypowiedzi Ashton i George wybuchli śmiechem, a na twarz Zayn'a wyszedł lekki uśmiech. Niall natomiast spojrzał na mnie jedynie rozbawiony, po czym odezwał się do mulata.
- Stary, ale żeś se laske wybrał serio. Już pierwszego dnia w szkole wiedziałem, że nie da sobie dmuchać w kasze, ale teraz jestem tego pewny - zaśmiał się z niedowierzaniem i wstał z kanapy, aby zaraz odejść od naszego stolika. Przewróciłam jedynie oczami na słowa blondyna.
- Chodź zatańczyć - jęknęłam do ucha chłopaka po kilku minutach, żadne z nas nie piło alkoholu z czego się cieszyłam, ponieważ wiedziałam, że będziemy wiedzieć co robimy oraz w każdej chwili moglibyśmy wrócić do domu. Zayn spojrzał na mnie i kiwnął głową potakując. Zeskoczyłam z krzesła i łapiąc chłopaka za rękę ruszyłam z nim na parkiet. W głośnikach rozbrzmiewała klubowa muzyka, obok nas tańczyły jakieś kuso ubrane dziewczyny, ale nie obchodziło to Malika. Jego wzrok cały czas spoczywał na mojej osobie. Odwróciłam się do niego tyłem i z uśmiechem na ustach zaczęłam ocierać się o niego. Jęknął cicho.
- Nie rób tak - warknął mi do ucha.
- Jak ? tak ? - zapytałam po czym jeszcze bardziej przybliżyłam się do chłopaka i zaczęła tańczyć przy jego osobie. Poczułam, że w spodniach chłopaka robi się wybrzuszenie, więc z satysfakcją zaczęłam jeszcze bardziej opierac się na mulacie. Zayn nie wytrzymał długo. Złapał mnie za ręce, po czym odwrócił mnie w swoją stronę patrząc w moje oczy "gniewnie".
- nie rób tak - wysyczał udając zdenerwowanie, lecz jego oczy go zdradzały. Patrząc w czekoladowe tęczówki Malika mogłam dostrzec jedynie pożądanie, desperację i miłość ? Tak to można było nazwać miłością. Przekręciłam głowę w bok nie przerywając kontaktu wzrokowego.
- Jedziemy do domu ? - zapytałam po chwili.
- Już chcesz jechać ? - jęknął z zawodem.
- Obiecuję Ci, że jak teraz wrócimy do domu to jutro pójdziemy do jakiegoś klubu i będziemy się długo bawić, co ty na to ? - zapytałam z uśmiechem, planując w głowie plan co zrobię jak wrócimy do domu.
- Jutro nie będę mógł, ale po jutrze - uśmiechnął się.
- To po jutrze. Idziemy ? - zapytałam unosząc brwi. Zayn kiwnął głową potakująco, a już po chwili szliśmy w stronę wyjścia. Pożegnaliśmy się z blondynem i pozostałymi ludźmi i wsiedliśmy na motor.
Trzydzieści minut później Zayn zaparkował pod swoim domem. Weszliśmy do środka i od razu ruszyliśmy w stronę pokoju. W sypialni zdjęłam buty i ruszając do łazienki odwróciłam się w stronę mulata.
- Umyjesz mi plecki ? - zapytałam z uśmiechem. Zayn spojrzał na mnie zszokowany.
- C-co ? - zapytał przyglądając się mojej osobie.
- Zayn - westchnęłam skrępowana - nie zadam Ci drugi raz tego pytania - szepnęłam, a na moich policzkach pojawiły się dwie czerwone plamy - więc albo się decydujesz albo nie - powiedziałam udając pewną siebie, po czym weszłam do łazienki. Nie zamykałam drzwi. Rozebrałam się do naga i weszłam pod prysznic.
** ** ** ** ** ** ** ** ** ** **
Włączyłam wodę i zaczęłam się myc. Kilka minut później do kabiny wszedł Zayn. Bez ubrań. Odwróciłam się w jego stronę i powitałam go uśmiechem.
- Jestem zaskoczony - zaczął - pierwszy raz pozwoliłaś mi iść z Tobą pod prysznic - mruknął błądząc rękoma po moim ciele.
- No wiesz .... może dzisiaj pozwolę Ci jeszcze na wiele więcej rzeczy - wyszeptałam mu do ucha.
- Najpierw się umyjemy - powiedział spokojnie, lecz oczy go zdradziły, jest podekscytowany tym co powiedziałam. Zayn namydlił sobie dłonie i nie przerywając kontaktu wzrokowego ze mną zaczął mnie myc. Za każdym razem, kiedy mulat mnie dotknął, na moim ciele pojawiała się gęsia skórka. Żadne z nas się nie odzywało. Napawaliśmy się to chwilą, żeby zapamiętać ją na jakiś czas.
Po dwudziestu minutach, kiedy byliśmy już czyści wyszliśmy z kabiny i w ręcznikach ruszyliśmy do sypialni.
- Zamknąłeś drzwi ?- wychrypiałam cicho.
- Tak - odpowiedział natychmiast, po czym ruszył w moją stronę. Kiedy był już przede mną, a nasze twarze dzielił odstęp kilku centymetrowy, położył swoje ręce na moich biodrach. Z uwagą śledziłam ruchy chłopaka, który był strasznie ostrożny. Nawet nie wiem kiedy znaleźliśmy się na łóżku.
- Jesteś tego pewna ? Wiesz, jeżeli chcesz możemy przestać - wyszeptał cicho mulat.
- Zayn, proszę - poruszyłam się nieco pod ciałem chłopaka. Malik westchnął cicho i zaczął całować. Z każdym pocałunkiem zniżał się coraz niżej. Kiedy znalazł się na poziomie moich piersi rozwiązał ręcznik i rzucił go gdzieś na podłogę, od razu zrobiło mi się gorąco, a rękoma próbowałam się zakryć.
- Nie - zareagował szybko Zayn - nie zakrywaj się. Jesteś śliczna - cmoknął mnie szybko w usta i ponownie przeniósł się na moją klatkę.
Jęknęłam cicho, kiedy palce Malika znalazły się przy moim wejściu. Sam chłopak spojrzał na mnie niepewnie, lecz od razu rozchwiałam jego pytanie kiwnięciem głowy.
Piętnaście minut później, kiedy byłam już po jednym dużym orgazmie leżałam przy Maliku i próbowałam uspokoić oddech. Dopiero po chwili zorientowałam się, że mulat dalej ma na sobie ręcznik. Podniosłam się do siadu i w opanowaniem odsunęłam biały materiał, po czym zrzuciłam go na podłogę. Złapałam jego przyjaciela za rękę i chciałam już przejechać ręką po całej jego długości, lecz Zayn uniemożliwił mi to.
- Jesteś tego pewna ? Wiesz... ja mogę poczekać .. - mruknął
- Zayn - westchnęłam - przed chwilą zrobiłeś mi palcówkę, teraz ja chce ci się odwdzięczyć - mruknęłam z uśmiechem. Chłopak kiwnął niepewnie głową i położył się na poduszkach, natomiast ja zaczęłam poruszać dłonią. Długo na efekty nie musiałam czekać. Po kilku minutach Zayn jęknął i zacisnął swoje dłonie na prześcieradle.
- Tracy, jeżeli nie chcesz żebym doszedł w twoich dłoniach przestań - wysyczał. Nie posłuchałam go. Wzięłam jego penisa do ust i zaczęłam ssać. Po niecałej minucie biała ciesz spływała mi do gardła. Kiedy skończyłam usiadłam obok zmęczonego Brytyjczyka i przyglądałam się, jak wraca do rzeczywistości.
- Jezusie - wychrypiał - czy ty właśnie ... ?
Nie pozwalając mu na dokończenie złapałam go za tył głowy i przysunęłam do siebie, przez co złączyliśmy się w mokrym pocałunku. Malik położył mnie na łóżku a sam usiadł między moimi nogami, aby po kilku chwilach wejść we mnie swoim przyjacielem. Nie wiedziałam, że zrobi tak to niespodziewanie, przez co jęknęłam głośno.
- Cii, jeżeli będzie bolec to mi powiesz, jasne ? - zapytał obsypując moją szyję pocałunkami. Położyłam dłonie na jego plecach, przez co nasze ciała nie miały już żadnego odstępu między sobą, dzięki czemu chłopak wszedł we mnie jeszcze głębiej. Zayn poruszał się coraz szybciej, a uczucie w moim podbrzuszu rosło z każdym wykonanym ruchem chłopaka.
- Zayn - jęknęłam - zaraz dojdę
- I dobrze - wysapał do mojego ucha i przyśpieszył moje ruchy. Doszliśmy w tym samym czasie. Chłopak upadł na mnie i szepcząc jedynie "dziękuję" ułożył się , po czym przytuleni do siebie zasnęliśmy.
** ** ** **** ** ** ** ******
Obudziłam się kiedy zegar na ścianie pokazywał godzinę dziewiątą rano. Spojrzałam na Zayn'a, który o dziwo już nie spał, a leżał w tej samej pozycji co zasnęliśmy i spod przymrużonych powiek przyglądał się mojej osobie.
- Dzień dobry - wychrypiał uśmiechając się lekko.
- Heej, możesz ze mnie zejść - zaśmiałam się cicho.
- Nie mogę, tutaj jest tak wygodnie - mruknął, po czym ruszył biodrami, a ja dopiero wtedy zorientowałam się, że jego penis jest jeszcze we mnie.
- Zayn, proszę - jęknęłam.
- Okey, okey - burknął z uśmiechem, po czym wyszedł ze mnie i klapnął obok. Kiedy pozbyłam się "ciężarku" poczułam dziwne uczucie, pustki.
- Dziękuję - westchnął przerywając ciszę Zayn.
- Za co ? - spojrzałam na niego nie rozumiejąc o co chodzi.
- Za dzisiejszą noc, pierwszy raz odkąd się znamy i jesteśmy razem uprawialiśmy seks - uśmiechnął się w moją stronę.
- Oh, nie ma za co Panie Malik. Cała przyjemność po mojej stronie - zaśmiałam się -było fajnie - dodałam po chwili.
- Pierwszy raz uprawiałem... taki spokojny seks - zaśmiał się, a ja lekko skrępowana odsunęłam się od jego osoby.
- Serio ? akurat teraz ? Zawsze zepsujesz romantyczny moment - burknęłam zdenerwowana, po czym wstałam z łóżka i nałożyłam na siebie koszulkę chłopaka.
- gdzie idziesz ? co ja zaś takiego powiedziałem ? - zapytał zdezorientowany przyglądając się moim poczynaniom.
- wiesz co ? Ty już lepiej nic nie mów - syknęłam naciągając na siebie majtki, po czym nie spoglądając już w stronę swojego chłopaka ruszyłam na dół do kuchni. Nie włączałam radia jak to zawsze robiłam podczas szykowania śniadania. W ciszy siekałam pomidory i ogórki mamrocząc pod nosem coraz to nowe wyzwiska w stronę chłopaka siedzącego na górze.
Kiedy przyszykowałam kanapki chciałam wziąć talerz i przełożyć je na stół, lecz nie uniemożliwiły mi w tym dłonie Malika, które położył na moich biodrach.
- Słońce przepraszam - szepnął mi do ucha. Nie odpowiedziałam. Zrzuciłam jego ręce ze swoich bioder i zabierając talerz zasiadłam do stołu.
- Smacznego - mruknęłam i złapałam za kanapkę.
Po zjedzeniu trzech kanapek ominęłam chłopaka i wbiegłam na górę do pokoju, skąd zabrałam ciuchy, w które się ubrałam. Po nałożeniu make-up'u i uczesaniu włosów schowałam wszystkie dokumenty do torby i ruszyłam w stronę wyjścia.
- Tracy! Tracy gdzie ty idziesz ? - zapytał Zayn wybiegając z kuchni.
- Wychodzę - powiedziałam przewracając oczami - skoro dzisiaj załatwiasz swoje sprawy to spotkamy się jutro, tak ? - zapytałam siląc się na jak najbardziej obojętny ton.
- Tracy ... nie wychodź, musimy porozmawiać- powiedział wystraszony.
- Nie odchodzę Zayn! - krzyknęłam wyrzucając ręce w górę - wracam do siebie, bo jak zauważyłeś od paru dobrych dni jestem u Ciebie i owszem musimy porozmawiać. To że wczoraj nie drążyłam tematu tych dziewczyn to po pierwsze, po drugie to... - zatrzymałam się na chwilę wzdychając - w sumie tylko o tym musimy porozmawiać Zayn. Nie obchodzi mnie to jak pieprzyłeś się z innymi dziewczynami, rozumiesz ? A to co dzisiaj rano powiedziałeś w sypialni było nie na miejscu, może i ty myślisz że nic nie zrobiłeś, ale ja nie jestem jak inne. Może twoje wcześniejsze panienki wysłuchiwały tego jak było ci dobrze z innymi ale ja taka nie jestem, jak już zauważyłeś. Przemyśl niektóre swoje zachowania i to co zrobiłeś dzisiaj. Ja naprawdę chcę, żeby między nami było wszystko dobrze - uśmiechnęłam się lekko. Ahh te zmiany nastroju. Pocałowałam lekko chłopaka w policzek i nie czekając na jego reakcje wyszłam z domu Malika.
Jeżeli przeczytasz ten rozdział, proszę pozostaw po sobie komentarz z oceną tego rozdziału haha. :)
Załóżmy, że to co się tutaj dzieje to taki prezent na nowy rok hah :D
Pozdrawiam
G xx
_________________________________________________________________
________________________________________________________________________
Weszliśmy do salonu, gdzie wszyscy świetnie się bawili. Przez cały czas mocno trzymałam Zayn'a za rękę. Doszliśmy do stolika zaraz obok "parkietu", przy którym siedział Niall i jeszcze dwóch innych chłopaków.
- Tracy, to jest Ashton i George, Niall'a już znasz - mulat pokazał palcem na dwóch nieznajomych, którzy z uśmiechem kiwnęli mi głową. Sama posłałam im uśmiech i usiadłam między blondynem a Malikiem.
- Och Tracy, ty zawsze pojawiasz się w złym czasie haha - zaśmiał się Horan przypominając mi wydarzenie sprzed parunastu dni - najpierw wpadłaś na mnie, ostatnio na Malika i mnie - dopowiedział spoglądając to na mnie to na Zayn'a, który słuchał uważnie przyjaciela.
- Widzisz Niall - teatralnie westchnęłam - albo to ja jestem o złej porze w złym miejscu, albo to wy macie stale te same miejscówki na robienie interesów - mruknęłam na tyle głośno, żeby tylko nasza pięcioosobowa grupka była w stanie to usłyszeć. Po mojej wypowiedzi Ashton i George wybuchli śmiechem, a na twarz Zayn'a wyszedł lekki uśmiech. Niall natomiast spojrzał na mnie jedynie rozbawiony, po czym odezwał się do mulata.
- Stary, ale żeś se laske wybrał serio. Już pierwszego dnia w szkole wiedziałem, że nie da sobie dmuchać w kasze, ale teraz jestem tego pewny - zaśmiał się z niedowierzaniem i wstał z kanapy, aby zaraz odejść od naszego stolika. Przewróciłam jedynie oczami na słowa blondyna.
- Chodź zatańczyć - jęknęłam do ucha chłopaka po kilku minutach, żadne z nas nie piło alkoholu z czego się cieszyłam, ponieważ wiedziałam, że będziemy wiedzieć co robimy oraz w każdej chwili moglibyśmy wrócić do domu. Zayn spojrzał na mnie i kiwnął głową potakując. Zeskoczyłam z krzesła i łapiąc chłopaka za rękę ruszyłam z nim na parkiet. W głośnikach rozbrzmiewała klubowa muzyka, obok nas tańczyły jakieś kuso ubrane dziewczyny, ale nie obchodziło to Malika. Jego wzrok cały czas spoczywał na mojej osobie. Odwróciłam się do niego tyłem i z uśmiechem na ustach zaczęłam ocierać się o niego. Jęknął cicho.
- Nie rób tak - warknął mi do ucha.
- Jak ? tak ? - zapytałam po czym jeszcze bardziej przybliżyłam się do chłopaka i zaczęła tańczyć przy jego osobie. Poczułam, że w spodniach chłopaka robi się wybrzuszenie, więc z satysfakcją zaczęłam jeszcze bardziej opierac się na mulacie. Zayn nie wytrzymał długo. Złapał mnie za ręce, po czym odwrócił mnie w swoją stronę patrząc w moje oczy "gniewnie".
- nie rób tak - wysyczał udając zdenerwowanie, lecz jego oczy go zdradzały. Patrząc w czekoladowe tęczówki Malika mogłam dostrzec jedynie pożądanie, desperację i miłość ? Tak to można było nazwać miłością. Przekręciłam głowę w bok nie przerywając kontaktu wzrokowego.
- Jedziemy do domu ? - zapytałam po chwili.
- Już chcesz jechać ? - jęknął z zawodem.
- Obiecuję Ci, że jak teraz wrócimy do domu to jutro pójdziemy do jakiegoś klubu i będziemy się długo bawić, co ty na to ? - zapytałam z uśmiechem, planując w głowie plan co zrobię jak wrócimy do domu.
- Jutro nie będę mógł, ale po jutrze - uśmiechnął się.
- To po jutrze. Idziemy ? - zapytałam unosząc brwi. Zayn kiwnął głową potakująco, a już po chwili szliśmy w stronę wyjścia. Pożegnaliśmy się z blondynem i pozostałymi ludźmi i wsiedliśmy na motor.
Trzydzieści minut później Zayn zaparkował pod swoim domem. Weszliśmy do środka i od razu ruszyliśmy w stronę pokoju. W sypialni zdjęłam buty i ruszając do łazienki odwróciłam się w stronę mulata.
- Umyjesz mi plecki ? - zapytałam z uśmiechem. Zayn spojrzał na mnie zszokowany.
- C-co ? - zapytał przyglądając się mojej osobie.
- Zayn - westchnęłam skrępowana - nie zadam Ci drugi raz tego pytania - szepnęłam, a na moich policzkach pojawiły się dwie czerwone plamy - więc albo się decydujesz albo nie - powiedziałam udając pewną siebie, po czym weszłam do łazienki. Nie zamykałam drzwi. Rozebrałam się do naga i weszłam pod prysznic.
** ** ** ** ** ** ** ** ** ** **
Włączyłam wodę i zaczęłam się myc. Kilka minut później do kabiny wszedł Zayn. Bez ubrań. Odwróciłam się w jego stronę i powitałam go uśmiechem.
- Jestem zaskoczony - zaczął - pierwszy raz pozwoliłaś mi iść z Tobą pod prysznic - mruknął błądząc rękoma po moim ciele.
- No wiesz .... może dzisiaj pozwolę Ci jeszcze na wiele więcej rzeczy - wyszeptałam mu do ucha.
- Najpierw się umyjemy - powiedział spokojnie, lecz oczy go zdradziły, jest podekscytowany tym co powiedziałam. Zayn namydlił sobie dłonie i nie przerywając kontaktu wzrokowego ze mną zaczął mnie myc. Za każdym razem, kiedy mulat mnie dotknął, na moim ciele pojawiała się gęsia skórka. Żadne z nas się nie odzywało. Napawaliśmy się to chwilą, żeby zapamiętać ją na jakiś czas.
Po dwudziestu minutach, kiedy byliśmy już czyści wyszliśmy z kabiny i w ręcznikach ruszyliśmy do sypialni.
- Zamknąłeś drzwi ?- wychrypiałam cicho.
- Tak - odpowiedział natychmiast, po czym ruszył w moją stronę. Kiedy był już przede mną, a nasze twarze dzielił odstęp kilku centymetrowy, położył swoje ręce na moich biodrach. Z uwagą śledziłam ruchy chłopaka, który był strasznie ostrożny. Nawet nie wiem kiedy znaleźliśmy się na łóżku.
- Jesteś tego pewna ? Wiesz, jeżeli chcesz możemy przestać - wyszeptał cicho mulat.
- Zayn, proszę - poruszyłam się nieco pod ciałem chłopaka. Malik westchnął cicho i zaczął całować. Z każdym pocałunkiem zniżał się coraz niżej. Kiedy znalazł się na poziomie moich piersi rozwiązał ręcznik i rzucił go gdzieś na podłogę, od razu zrobiło mi się gorąco, a rękoma próbowałam się zakryć.
- Nie - zareagował szybko Zayn - nie zakrywaj się. Jesteś śliczna - cmoknął mnie szybko w usta i ponownie przeniósł się na moją klatkę.
Jęknęłam cicho, kiedy palce Malika znalazły się przy moim wejściu. Sam chłopak spojrzał na mnie niepewnie, lecz od razu rozchwiałam jego pytanie kiwnięciem głowy.
Piętnaście minut później, kiedy byłam już po jednym dużym orgazmie leżałam przy Maliku i próbowałam uspokoić oddech. Dopiero po chwili zorientowałam się, że mulat dalej ma na sobie ręcznik. Podniosłam się do siadu i w opanowaniem odsunęłam biały materiał, po czym zrzuciłam go na podłogę. Złapałam jego przyjaciela za rękę i chciałam już przejechać ręką po całej jego długości, lecz Zayn uniemożliwił mi to.
- Jesteś tego pewna ? Wiesz... ja mogę poczekać .. - mruknął
- Zayn - westchnęłam - przed chwilą zrobiłeś mi palcówkę, teraz ja chce ci się odwdzięczyć - mruknęłam z uśmiechem. Chłopak kiwnął niepewnie głową i położył się na poduszkach, natomiast ja zaczęłam poruszać dłonią. Długo na efekty nie musiałam czekać. Po kilku minutach Zayn jęknął i zacisnął swoje dłonie na prześcieradle.
- Tracy, jeżeli nie chcesz żebym doszedł w twoich dłoniach przestań - wysyczał. Nie posłuchałam go. Wzięłam jego penisa do ust i zaczęłam ssać. Po niecałej minucie biała ciesz spływała mi do gardła. Kiedy skończyłam usiadłam obok zmęczonego Brytyjczyka i przyglądałam się, jak wraca do rzeczywistości.
- Jezusie - wychrypiał - czy ty właśnie ... ?
Nie pozwalając mu na dokończenie złapałam go za tył głowy i przysunęłam do siebie, przez co złączyliśmy się w mokrym pocałunku. Malik położył mnie na łóżku a sam usiadł między moimi nogami, aby po kilku chwilach wejść we mnie swoim przyjacielem. Nie wiedziałam, że zrobi tak to niespodziewanie, przez co jęknęłam głośno.
- Cii, jeżeli będzie bolec to mi powiesz, jasne ? - zapytał obsypując moją szyję pocałunkami. Położyłam dłonie na jego plecach, przez co nasze ciała nie miały już żadnego odstępu między sobą, dzięki czemu chłopak wszedł we mnie jeszcze głębiej. Zayn poruszał się coraz szybciej, a uczucie w moim podbrzuszu rosło z każdym wykonanym ruchem chłopaka.
- Zayn - jęknęłam - zaraz dojdę
- I dobrze - wysapał do mojego ucha i przyśpieszył moje ruchy. Doszliśmy w tym samym czasie. Chłopak upadł na mnie i szepcząc jedynie "dziękuję" ułożył się , po czym przytuleni do siebie zasnęliśmy.
** ** ** **** ** ** ** ******
Obudziłam się kiedy zegar na ścianie pokazywał godzinę dziewiątą rano. Spojrzałam na Zayn'a, który o dziwo już nie spał, a leżał w tej samej pozycji co zasnęliśmy i spod przymrużonych powiek przyglądał się mojej osobie.
- Dzień dobry - wychrypiał uśmiechając się lekko.
- Heej, możesz ze mnie zejść - zaśmiałam się cicho.
- Nie mogę, tutaj jest tak wygodnie - mruknął, po czym ruszył biodrami, a ja dopiero wtedy zorientowałam się, że jego penis jest jeszcze we mnie.
- Zayn, proszę - jęknęłam.
- Okey, okey - burknął z uśmiechem, po czym wyszedł ze mnie i klapnął obok. Kiedy pozbyłam się "ciężarku" poczułam dziwne uczucie, pustki.
- Dziękuję - westchnął przerywając ciszę Zayn.
- Za co ? - spojrzałam na niego nie rozumiejąc o co chodzi.
- Za dzisiejszą noc, pierwszy raz odkąd się znamy i jesteśmy razem uprawialiśmy seks - uśmiechnął się w moją stronę.
- Oh, nie ma za co Panie Malik. Cała przyjemność po mojej stronie - zaśmiałam się -było fajnie - dodałam po chwili.
- Pierwszy raz uprawiałem... taki spokojny seks - zaśmiał się, a ja lekko skrępowana odsunęłam się od jego osoby.
- Serio ? akurat teraz ? Zawsze zepsujesz romantyczny moment - burknęłam zdenerwowana, po czym wstałam z łóżka i nałożyłam na siebie koszulkę chłopaka.
- gdzie idziesz ? co ja zaś takiego powiedziałem ? - zapytał zdezorientowany przyglądając się moim poczynaniom.
- wiesz co ? Ty już lepiej nic nie mów - syknęłam naciągając na siebie majtki, po czym nie spoglądając już w stronę swojego chłopaka ruszyłam na dół do kuchni. Nie włączałam radia jak to zawsze robiłam podczas szykowania śniadania. W ciszy siekałam pomidory i ogórki mamrocząc pod nosem coraz to nowe wyzwiska w stronę chłopaka siedzącego na górze.
Kiedy przyszykowałam kanapki chciałam wziąć talerz i przełożyć je na stół, lecz nie uniemożliwiły mi w tym dłonie Malika, które położył na moich biodrach.
- Słońce przepraszam - szepnął mi do ucha. Nie odpowiedziałam. Zrzuciłam jego ręce ze swoich bioder i zabierając talerz zasiadłam do stołu.
- Smacznego - mruknęłam i złapałam za kanapkę.
Po zjedzeniu trzech kanapek ominęłam chłopaka i wbiegłam na górę do pokoju, skąd zabrałam ciuchy, w które się ubrałam. Po nałożeniu make-up'u i uczesaniu włosów schowałam wszystkie dokumenty do torby i ruszyłam w stronę wyjścia.
- Tracy! Tracy gdzie ty idziesz ? - zapytał Zayn wybiegając z kuchni.
- Wychodzę - powiedziałam przewracając oczami - skoro dzisiaj załatwiasz swoje sprawy to spotkamy się jutro, tak ? - zapytałam siląc się na jak najbardziej obojętny ton.
- Tracy ... nie wychodź, musimy porozmawiać- powiedział wystraszony.
- Nie odchodzę Zayn! - krzyknęłam wyrzucając ręce w górę - wracam do siebie, bo jak zauważyłeś od paru dobrych dni jestem u Ciebie i owszem musimy porozmawiać. To że wczoraj nie drążyłam tematu tych dziewczyn to po pierwsze, po drugie to... - zatrzymałam się na chwilę wzdychając - w sumie tylko o tym musimy porozmawiać Zayn. Nie obchodzi mnie to jak pieprzyłeś się z innymi dziewczynami, rozumiesz ? A to co dzisiaj rano powiedziałeś w sypialni było nie na miejscu, może i ty myślisz że nic nie zrobiłeś, ale ja nie jestem jak inne. Może twoje wcześniejsze panienki wysłuchiwały tego jak było ci dobrze z innymi ale ja taka nie jestem, jak już zauważyłeś. Przemyśl niektóre swoje zachowania i to co zrobiłeś dzisiaj. Ja naprawdę chcę, żeby między nami było wszystko dobrze - uśmiechnęłam się lekko. Ahh te zmiany nastroju. Pocałowałam lekko chłopaka w policzek i nie czekając na jego reakcje wyszłam z domu Malika.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietny. <3 ~@heroineNialler
OdpowiedzUsuńBoski!!!!
OdpowiedzUsuńZajebiste hehehe. Zayn czy ty zawsze musisz wszystko spierdolić?! Nie będę się rozpisywać, bo brak weny na komentarze. Czekam na next i życzę weny.
OdpowiedzUsuńBOSKI CZEKAM NA NEXT ♥♥♥
OdpowiedzUsuńPiękny rozdział.... szkoda że tak szybko się skończył... mam nadzieje że następny rozdział będzie szybko :) @Thorne1DJBLMDL
OdpowiedzUsuńBoski ^^
OdpowiedzUsuńuuu Tracy zaszalała! super rozdział!
OdpowiedzUsuńŚwietny <3 czekam na nexta ;-)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się !
OdpowiedzUsuń^^
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział :p
Heh w końcu to zrobili xd A ty Zayn musiałeś to zepsuć? Było tak pieknie/ romantycznie czy coś w tym stylu.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :3
Weny :*
Cudnyyy :DD
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ♥
@Karolina_Brooks xx.
Boskie :) Zayn jak zawsze musi wszystko spieprzyć... Czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńAgan :*
świetny ♥ czekam na następny ! :)
OdpowiedzUsuńciekawy :) a za razem .. NO PO PROSTU ZAJEBISTY ! ^^
OdpowiedzUsuńKIEDY NEXT ?
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^spam^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
http://fanfcfictionzaynmalik.blogspot.com/ KOmentujcie :)
Oj Zayn,Zayn... Ty idioto! Fajnie,że to zrobili xd ale ze mnie zboczuch :P Czekam na nn :*
OdpowiedzUsuńNo proszę proszę :D
OdpowiedzUsuńJak mi brakowało tego opowiadania ! <3
Powiem tylko tyle, że to jest wspaniałe rewelacyjne !
Brak weny i na pisanie swoich opowiadań jakże komentarzy ! -.- :/
super <3
OdpowiedzUsuńNext please ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny .Kocham twoje blogi...I mam prośbę mogli byście zerknąć
OdpowiedzUsuńhttp://ach-ten-harry.blogspot.com/
Zayn Ty debilu! Jak mogłeś! Wcale nie dziwię się Tracy, że tak zareagowała. Rozdział świetny, życzę Ci Szczęśliwego Nowego Roku i spełniania marzeń :*
OdpowiedzUsuńBosski kiedy kolejny??
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział! Jak NAJSZYBCIEJ dodaj następny! :)
OdpowiedzUsuńKola ;D
I ty mówisz, że nie umiesz pisać. To żart. Masz talent.
OdpowiedzUsuńMEGA.
Zayn jak zwykle coś odwalił.
@JustinePayne81
W końcu wraca ARRROGANCKA Tracy <3 Kocham to opowiadanie SUUPER CI WYSZŁO <3 hahahhaah <3 Jezus świetne <3
OdpowiedzUsuńile masz lat droga autorko? zdajesz sobie sprawę, że prawdziwy seks tak nie wygląda? w większości jest to biologicznie niemożliwe.
OdpowiedzUsuńDROGI czytelniku :>
UsuńSkoro czytałaś/ czytałeś cały rozdział to wiesz, że na samej górze przed rozdziałem, napisałam, że czegoś takiego pisać NIE UMIEM!!
Jest tam też informacja, o ile się nie mylę, że jeżeli nie chce się czytać tego co napisałam to cała scena jest O DZIWO zaznaczona czerwonymi gwiazdkami, przez co można to to pominąć :)
Mój wiek akurat tutaj nie ma znaczenia, a jeżeli się nie podobało to powtórzę jeszcze raz Nie umiem pisać takich scen, więc przepraszam :))))
Pozdrawiam Gorąco
Szczęśliwego Nowego Roku!!
G xx
DROGA autorko,
Usuńnie chodzi już nawet o język, jakim posługujesz się opisując seks (nie bójmy się używać słowa "penis"). Ale o czysto biologiczne kwestie. Sądzę, że w XXI w. łatwo jest się dowiedzieć o pewnych sprawach. Na przyszłość jednak wiem, że powinnam się wystrzegać pięknie zaznaczonych, czerwonych scen. Dziękuję jednak za rozbawienie mnie oraz moich znajomych.
Pozdrawiam.
Ps. zapytałam się o wiek, bo sądząc po stylu pisania, nie dałabym ci więcej niż 14 lat.
Proszę bardzo :)
UsuńMam nadzieję, że się ubawiliście po pachy :)
Owszem :)
UsuńDroga ekspertko od sexu cieszę się,że ty wiesz wszystko i jesteś tak bardzo doświadczona w tych sprawach i umiesz je świetnie opisać... według mnie dziewczyna to dobrze napisała.Jak ci coś nie pasuje to nie musiałaś tego czytać,proste i logiczne -,-
UsuńPozdrawiam Ola :)
"sexu"... "SEXU"... "S E X U"...
UsuńJak można ocenić oraz wyrobić sobie opinię na dany temat, w tym wypadku kawałek tekstu, nie czytając go? Według ciebie napisała dobrze, według mnie dość infantylnie. Są gusta i guściki. Rzeczą ludzką jest wymieniać poglądy i dyskutować.
PS. Po znakach interpunkcyjnych stawiamy spację.
"czytać,proste" - źle
"czytać, proste" - dobrze
Teraz będziesz zwracać mi uwagę na interpunkcję:) gratuluję pomysłu!!!! Po 1.Przykro mi ale będę dawała go tam gdzie będzie mi się podobało:)
UsuńPo 2. Większość osób tak robi :)
Po 3. Właśnie tak jak napisałaś ,,Rzeczą ludzką jest wymieniać poglądy i DYSKUTOWAĆ" a sama napisałaś jej tak(pozwól,że przytoczę twoje słowa) ,, Dziękuję jednak za rozbawienie mnie oraz moich znajomych.`` sory kurde ale coś tu jest nie tak z tobą.Zwróciłaś jej uwagę w pierwszym kom. spoko zrozumiała:) ale nie musiałaś od razu jej krytykować i wyjeżdżać z jakimś rozbawianiem :) ^^
Tyle mojego w tym temacie :)
Pozdrawiam Ola:)
Przyznaję, że ten komentarz był zbędny. Ale nie zmienia to mojej opinii o rozdziale. Co do "dawania interpunkcji, gdzie ci się podoba", pewnie nie jestem w stanie cię zmusić do zmiany, a to, że większość osób tak robi jest argumentem, cóż muszę to napisać, zwyczajnie głupim. Czy jeśli wszyscy będą skakać z okna, ty również będziesz to robić? Pozdrawiam.
UsuńCudny :*
OdpowiedzUsuńJuula