Aktualności

Długie komentarze= długie rozdziały!!! Zapraszamy do zakładki ''nasza twórczość'' jeżeli macie ochotę poczytać inne nasze opowiadanie.

piątek, 18 października 2013

Rozdział 15

Światła klubowe kręcą się wokół siebie. Ludzie spoceni z drinkami w dłoni tańczą na parkiecie. Wśród całego tłumu jestem ja. Ze śmiechem zaciągnęłam na sam środek parkietu Zayn'a i szczęśliwa zaczęłam tańczyć. Rozbawiony wzrok Malika przelatywał po moim całym ciele, ale nie przeszkadzało mi to, wręcz przeciwnie wiedząc że komuś "sprawiam przyjemność" próbowałam robić lepsze i różniące się od siebie ruchy. Po skończeniu jeden z piosenki DJ puścił jedną z tych wolniejszych. Poprawiłam opadające włosy na twarz i przysunęłam się do Zayn'a. Złapałam go za dłonie
 i umieściłam je na swoich biodrach, po czym moje ręce wylądowały na jego ramionach. 
- mhmm - jęknął Zayn jeżdżąc nosem po moim policzku.
- Zayn to smyra - zachichotałam, na co chłopak posłał mi lekki uśmiech.
- Nie spodziewałem się, że tak będziesz się zachowywać - mruknął mi do ucha.
- A jak ? Jak miałabym się zachwywać ? - zapytałam ciekawa
- Nie wiem, myślałem raczej że zaraz po załatwieniu spraw będziesz chciała wracać do domu - zaczął się tłumaczyć.
- Możemy iść - odsunęłam się od mulata na co zareagował ponownym przysunięciem się w moją stronę.
- Nie! Zostańmy tutaj - powiedział szybko. Zaskoczona nie wiedziałam co zrobić, na szczęście piosenka się skończyła, więc odsunęłam się już całkowicie od chłopaka i ruszyłam w stronę baru.
- zmęczona ? - Paul z uśmiechem zabrał z blatu pustą szklankę.
- Można tak powiedzieć - kiwnęłam głową - to samo poproszę - dodałam.
- Znowu jesteś sama ? - powiedział rozbawiony chłopak podając mi po kilku minutach kolejną szklankę.
- nie - zmarszczyłam brwi - jestem tu z .... chłopakiem. - powiedziałam rozglądając się po klubieza Zayn'em, lecz nigdzie go nie zobaczyłam jak i Nialla.

    3 kieliszki później.
Odkąd zeszłam z parkietu nigdzie nie widziałam Zayna i blondyna. Nie chciało mi się już siedzieć w klubie, więc podziękowałam Paul'owi i chwiejnym krokiem ruszyłam w stronę wyjścia. Przed klubem zorientowałam się, że moja kurtka jak i torebka z telefonem i kluczami do domu znajdują się w samochodzie Malika. 
Przeklinając pod nosem skręciłam w prawo i ruszyłam przed siebie. Jako że najbliżej stąd było do mieszkania Zayn'a wybrałam się tam.
Trzydzieści minut później znalazłam się pod zamkniętymi drzwiami chłopaka. Alkohol w moich żyłach zaczął już działać, a powieki same mi się zamykały. Jednym słowem byłam już wyczerpana. Zdjęłam szpilki z nóg i siadając na podłodze zamknęłam oczy. Zasnęłam.

Następnego dnia obudziłam się w łóżku. Ku mojemu zaskoczeniu, byłam przebrana w męską koszulkę, a moja sukienka leżała na krześle obok ściany. Przekręciłam się w drugą stronę, gdzie zauważyłam śpiącego mulata. Jego grzywka luźno leżała na czole,
 a duże, różowe usta lekko uchylone same prosiły się o pocałunek. Nawet nie wiem kiedy moja ręka była w powietrzu, a palce lekko jeździły po policzku chłopaka. Kiedy miałam się już odsunąć od Malika, on otworzył oczy.
- Co robisz ? - zapytał zachrypniętym głosem.
- nic - powiedziałam szybko - chyba się w nim zakochuje - pomyślałam, lecz zaraz ta myśl zniknęła z mojego umysłu.
- Jasne - ziewnął, po czym położył głowę na moich piersiach i ponownie zamknął oczy. Zdziwiona zachowaniem chłopaka, leżałam sztywno i nie ruszałam się. Lekko wygięłam się i ze zdziwieniem zauważyłam iż jest dopiero godzina ósma, dlatego też sama zamknęłam oczy i spróbowałam zasnąć.
Obudziło mnie światło, które niespodziewanie zaczęło razić moje oczy.  Otworzyłam prawe oko i lekko zdenerwowana taką pobudką zauważyłam Malika stojącego przy oknie.
- Zayn, zasłoń to okno - mruknęłam.
- Nic nie zasłaniam. Jest już dwunasta, ja wstałem to ty też musisz - chłopak zaśmiał się. Jęknęłam, po czym z zamkniętymi oczami wstałam z łóżka i ruszyłam do łazienki.
Po spojrzeniu w lustro stwierdziłam, że wczoraj przed spaniem Zayn musiał zmyć mi makijaż, ponieważ w ogóle nie byłam rozmazana. Włosy natomiast uczesane były w krzywego kucyka. Zdziwiona widokiem jaki zobaczyłam w łazience ruszyłam do salonu, gdzie siedział mulat.
- Możesz mi powiedzieć jak to się stało, że jestem przebrana, nie mam na twarzy makijażu i mam kucyka ? - zapytałam siadając obok Zayna.
- Nie mogłem znaleźć cię w klubie, bo wyszłaś. JAk mogłaś wyjść co ? Dopiero Paul mi powiedział, że wyszłaś więc wyszedłem, wsiadłem do samochodu i ruszyłem z zamiarem pojechania do ciebie. Ale zorientowałem się, że twoje rzeczy leżą u mnie w samochodzie, więc podjechałem do siebie i cie znalazłem śpiącą na wycieraczce. Zaniosłem cię do pokoju i ot cała historia.
- tylko tyle ? 
- tak, a teraz powiedz mi skąd znasz Stana ? Skąd się znacie ? - zmienił temat.
- Dawne dzieje, opowiadałam Ci. Byłam w jego paczce - powiedziałam - a ty? Skąd go znasz ? 
Chłopak spojrzał na mnie wyraźnie chcąc uświadomić mi, że już to wiem. Oczywiście, że wiedziałam skąd się znają, ale chciałam to usłyszeć od niego.
- No ? To skąd się znacie?
- Sprzedajemy im narkotyki z Niall'em...... skoro byłaś z nimi w grupie, to dlaczego nigdy wcześniej się z Tobą nie spotkałem ?
- Nie wiem. Możliwe, że zawsze byłam w innej stronie klubu - westchnęłam.
- Gdybym spotkał Cię wcześniej.. - szepnął nachylając się nade mną.
- To co ?
-Możliwe, że nie zgodziłbym się na sprzedaż im narkotyków, żebyś i ty nie brała - odpowiedział zbliżając się jeszcze bardziej.
- Zayn - powiedziałam zdziwiona zachowaniem chłopaka.
-  możliwe, że w tedy .... - szepnął w moje usta.
- w tedy co ? - wstałam z kanapy i popatrzyłam na niego z góry.
- Nic - odpowiedział, po czym ruszył w stronę łazienki - za dwadzieścia minut odwiozę Cię do domu - dokończył nawet nie patrząc w moją stronę na co zareagowałam przewróceniem oczu.
Dwadzieścia minut później siedziałam w samochodzie Zayn'a. Żadne z nas się nie odzywało. 
Po wejściu do, o dziwo, pustego domu nie wiedziałam co mam zrobić. Lekcje odrobiłam wczoraj po szkole z myślą, że Zayn zajmie mi cały weekend, a tu niespodzianka.
Po zjedzeniu "obiadu" chwyciłam swój telefon i wybrałam numer do mamy, która jak zwykle zaraz po odebraniu telefonu pierwszą rzeczą jaką zrobiła było ochrzanienie mnie, że nie dawałam tak długo znaku życia.
- mamo - jęknęłam - w szkole jest bardzo dużo pracy i nie mam czasu - powiedziałam. Chciałam jeszcze coś powiedzieć  ale przerwał mi huk dochodzący z przed pokoju. Szybko pożegnałam się ze swoją rodzicielką i zostawiając telefon poszłam sprawdzić co się stało.

_________________________________

Obiecałam i dodaję  :)
Mam nadzieję, że rozdział wam się spodoba : )
Następny rozdział POSTARAM się dać za tydzień, ale nie obiecuję, ponieważ muszę w końcu zacząć się uczyć  :D 
haha
Gabby xx

17 komentarzy:

  1. Boski rozdział. Ciekawe co to był za huk ;3 <3 @heroineNialler

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski! Ja już chcę,żeby oni byli razem <3 Są tacy fklahrgiehgkj *.* Czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny :) Czekam na kolejny ^^
    Agan :*

    OdpowiedzUsuń
  4. rozdział śweitny ale szkoda że krótki!
    zapraszam również do siebie xxx

    OdpowiedzUsuń
  5. super rozdział! wiesz ja też sobie postanowiłam że zacznę się uczyć, ale mi to nie wychodzi ;) Gabi <3

    OdpowiedzUsuń
  6. jak mogłaś w takim momencie skończyć teraz nie będę mogła spać po nocach xDD nie no żart rozdział super czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  7. Super! Musisz napisać szybko, bo jak ja mam być spokojna, gdy ty w takim miejscu kończysz?! Jest super, next, please, jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam na nn, wciągnęłam się, a tu koniec :( życzę weny i zapraszam do mnie :) Chciałabym żebyś wyraziła swoją opinnię na temat tego jak pisze :) http://why-do-i-have-to-live.blogspot.com/ z góry dzięki

    OdpowiedzUsuń
  9. błagam błagam błagam błagam błagam błagam błagam błagam błagam błagam błagam błagam NASTĘPNY !!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak mogłaś przerwać w takim momencie ?!
    Nie mogę się doczekać nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uuu akcja się rozkręca :) Tym bardziej chce się czytać :)
    Powodzenia i zycie weny :)
    Cola_Little

    OdpowiedzUsuń