Aktualności

Długie komentarze= długie rozdziały!!! Zapraszamy do zakładki ''nasza twórczość'' jeżeli macie ochotę poczytać inne nasze opowiadanie.

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Rozdział 30

Punkt 20.30 zajechaliśmy pod najdroższy klub w Londynie. Kolejka czekających na wejście do środka ciągnęła się do końca ulicy, ale mnie i Zayn'owi to nie przeszkadzało. Ominąwszy wszystkich stojących w kolejce ludzi ruszyliśmy w stronę drzwi, przy których stał wysoki, gruby mężczyzna. Ochroniarz kiedy tylko spostrzegł Malik'a z uśmiechem przepuścił go i mnie, na co ludzie z kolejki zaczęli się buntować. Zaśmiałam się i tuląc mocniej do siebie mulata ruszyliśmy w stronę baru. Zayn nie mówił nic o tym, że będziemy bawić się z jego przyjaciółmi, więc z trudem ukryłam zaskoczenie kiedy podeszliśmy do jednego z większych stolików w klubie, przy którym siedziało już około 10 osób. Nie zdziwił mnie fakt, że przy stoliku siedziało więcej chłopaków niż dziewczyn.
- Chłopaki to jest Tracy, Tracy to są moi... znajomi - uśmiechnęłam się do ludzi, udając że nie zauważyłam że Zayn zaciął się przy swojej wypowiedzi.
- No Zayn... ostatnim razem kiedy tutaj byłeś, byłeś singlem - zaśmiał się kędzierzawy patrząc w naszą stronę. NA słowa chłopaka mulat jedynie się uśmiechnął.
- Kiedy to było Styles, co ? Ostatni raz widzieliśmy się przed drugim semestrem a teraz jest połowa wakacji - mruknął rozbawiony, na tyle żeby każdy go usłyszał.
- Dobra! Jesteśmy tutaj, żeby się bawić, więc się bawmy, a nie gadajmy... Jestem Louis - wysoki, szczupły chłopak podszedł do mnie i z uśmiechem na twarzy podał mi rękę. Każdy z zaciekawieniem przyglądał się temu, co zrobi chłopak. A on złapał mnie za rękę i puszczając oczko Malikowi pociągnął mnie w stronę baru.
- Nie martw się, nic Ci nie zrobię.. Lubię wkurzać Zayn'a, a jesteś pierwszą dziewczyną którą tutaj przyprowadził - zaśmiał się chłopak odpowiadając na moje niezadane na głos pytanie.
- Dlaczego wkurzać ? - zapytałam stając obok Brytyjczyka przy barze.
- Proste. Jeżeli teraz się odwrócisz zobaczysz, że cały czas nas obserwuje. Typ zazdrośnika, którego można bardzo szybko zdenerwować lub wyprowadzić z równowagi - westchnął kiwając głową na barmana.
- Jak długo się znacie ?
- Od czasu, kiedy przeprowadził się do Londynu - wzruszył ramionami - chodziliśmy razem do szkoły, lecz po jakimś czasie Zayn przepisał się do innej szkoły i spotykamy się raz na jakiś czas - powiedział szybko - nie powinnaś pytać o to mnie. Pytaj Zayn'a, skoro przyprowadził ciebie tutaj to znaczy, że bardzo mu na Tobie zależy..  Wiem, że jest dobrym człowiekiem, mimo że robi tyle niebezpiecznych interesów - westchnął.
Patrzyłam na chłopaka zdziwiona jego słowami. Kiedy Louis zorientował się, że za długo już tutaj stoimy poprosił barmana o zrobienie tych samych drinków i zaniesienie do stolika.
- Jakby coś nic ode mnie nie wiesz - mruknął chłopak ciągnąc mnie w stronę stolika. Kiwnęłam głową posyłając mu uśmiech, po czym usiadłam koło Zayn'a. Mimo, że pierwszy raz byłam w tym klubie zauważyłam że całkowicie różni się od miejsc, do których przychodziłam wcześniej z Mulatem. Ludzie raczej kulturalnie się bawili, a sam Malik siedział z przyjaciółmi, śmiał się i bawił jak na jego wiek przystało. Nie było żadnych dziwnych typów stojących w każdym rogu sali. Z uśmiechem na ustach słuchałam jak Zayn przekomarza się z Louis'em. Cały wieczór minął nam na siedzeniu przy stole, śmianiu się i rozmawianiu na różne tematy. 
Kiedy po pięciu godzinach siedzenia w zatłoczonym pomieszczeniu wyszliśmy na świeże powietrze i wsiedliśmy do samochodu Zayn'a oparłam zmęczona głowę na ramieniu chłopaka.
- Zmęczona ? - zapytał przytulając mnie do siebie.
- Nie. Ale miło zaskoczona dzisiejszym wieczorem... nigdy nie mówiłeś, że oprócz znajomości z Niall'em znasz jeszcze....
- Takich normalnych ludzi ? - chłopak dokończył za mnie - mam dużo znajomych, tyle że nie znasz większości z nich, ale nie martw się poznasz... z czasem. Odwiozę Cię do domu i pojadę do siebie, dobrze ?
- Czemu ? - zapytałam spoglądając mu w oczy.
- Z samego rana muszę podjechać załatwić pewną sprawę.
- Ale wyrobisz się na osiemnastą ? Musimy się spotkać o osiemnastej, dobrze ? - zapytałam szybko.
- Dobrze, mogę być wcześniej, jak chcesz - powiedział z pytającym wyrazem na twarzy.
- Nie! Przyjedź po osiemnastej... chcę żebyś kogoś spotkał - powiedziałam cicho..
- Co ty knujesz mała, co ? Ale dobrze, będę u ciebie po osiemnastej - pocałował mnie w czoło, po czym otworzył drzwi od samochodu i przepuścił mnie w nich. Stanęłam na chodniku i wysyłając buziaki w stronę auta, które oddalało się z każdą minutą.
Zaraz po wejściu do mieszkania zmyłam makijaż i po przebraniu się usnęłam.


Następnego dnia, od godziny trzynastej chodziłam po kuchni i przygotowywałam jedzenie, niekrótko przed godziną siedemnastą do mojego mieszkania zapukała Trisha z córkami.
- Wchodźcie, zapraszam - wpuściłam kobietę z dziewczynami do środka.
- Przyjechałyśmy wcześniej, żeby Ci trochę pomóc. Mam nadzieję, że Zayn nie będzie zły że się spotkamy - zaśmiała się kobieta - z tego co pamiętam, to bardzo łatwo wyprowadzić go z równowagi - powiedziała ciszej.
- Nic się nie stanie... Zayn... z początku będzie zaskoczony, ale nic nie zrobi, ucieszy się - posłałam kobiecie uśmiech, po czym zaczęłyśmy dalej przygotowywać jedzenie.
Kiedy na zegarze wybiła godzina za dziesięć szósta wszystko było przygotowane, a oprócz mnie, Trishy i sióstr Zayn'a był jeszcze mój ojciec ze swoją przyszłą żoną. Ubrana, wymalowana i wyszykowana "psychicznie" siedziałam w kuchni i wyglądałam przez okno, patrząc czy Zayn już jedzie. Równo o godzinie 18 na podjazd wjechał Malik. Wysiadł z samochodu i nie zdejmując okularów z nosa ruszył w kierunku klatki, aby po kilku minutach zapukać do mieszkania. Z westchnięciem ruszyłam do pokoju i otworzyłam drzwi.
- Cześć - pocałował mnie w policzek - śliczne wyglądasz.
- Cześć, Zayn chce żebyś się przywitał, lecz przed tym wiedz że zrobiłam to dla ciebie, dobrze ? - powiedziałam zdenerwowana.
- Czemu jesteś taka zestresowana, nie denerwuj .. - chłopak przerwał kiedy tylko zobaczył kto siedzi w salonie.
- Zayn! - Trisha z uśmiechem podbiegła do syna i przytuliła się do niego... Malik ku mojemu zdziwieniu chłopak po otrząśnięciu się ze zdezorientowania przytulił się do kobiety posyłając mi pytające spojrzenie, na które jedynie kiwnęłam głową. 
Po przywitaniu się chłopaka z siostrami i moim ojcem zasiedliśmy do kolacji. Mimo, że Zayn uśmiechał się i rozmawiał z każdym na każdy temat, siedząc obok niego czułam jak bardzo zdenerwowany jest, dlatego też kiedy o dwudziestej odprowadziłam wszystkich do drzwi nie wiedziałam co mam zrobić. Po zamknięciu drzwi wejściowych ruszyłam do salonu, gdzie siedział mulat z kieliszkiem czerwonego wina. Po woli zaczęłam wszystko sprzątać, nie odzywając się. Wiedziałam, że Zayn jest wściekły, dlatego też wolałam się nic nie odzywać.
- Po to byłaś ostatnio w Bradford ? - zapytał cicho
- Zayn ... ja... -  próbowałam coś powiedzieć, lecz nie wiedziałam co.
- Ja pierdole! Dlaczego?! Powiedz mi, kurwa dlaczego?! Zawsze, zawsze! Wtrącasz się tam gdzie kurwa nie trzeba!! - krzyknął rzucając kieliszkiem o podłogę na co podskoczyłam w miejscu.
- Zayn, proszę - jęknęłam cicho.
- Nie! Kurwa, to ty posłuchaj! Nie wtrącaj się tam, gdzie cię nie potrzebują rozumiesz?! Kto Ci pozwolił wtrącać się w moje sprawy! = krzyknął jeszcze głośniej podchodząc w moją stronę i łapiąc mnie za ramiona.
- Chciałam pomóc, tak mi opowiadałeś o swojej mamie, ja.. ja - jęknęłam patrząc w czarne oczy chłopaka.
- I co dobrze się z tym czujesz?! Myślałem, że nie będziesz węszyć. A ty jak zawsze, wpychasz swoje dupsko tam gdzie Cię nie trzeba!! Prosiłem Cię o to? Nie, to po co kurwa się tam pchasz?! - mulat jak zahipnotyzowany szarpał moją osobą krzycząc.
- Zayn - jęknęłam - to boli.
- I ma bolec, kurwa - chłopak pchnął mnie, przez co z hukiem wylądowałam na ścianie. Moje plecy natychmiastowo zaczęły mnie przeraźliwie bolec, lecz chłopaka to nie interesowało. Podniósł mnie do pionu i uderzył w twarz. Uderzył mnie. Po raz pierwszy ktoś mnie uderzył. Ręka chłopaka wylądowała na moim policzku z taką mocą, że zaraz po uderzeniu ponownie wylądowałam na podłodze. Zayn mrukną coś pod nosem i zabierając swoją kurtkę z oparcia krzesła wyszedł z mojego mieszkania. Ostatnie co pamiętam to głośny pisk opon i ciszę.
 **
- Jezus maria, co tutaj się stało!? Tracy! - głos przerażonej Nathalie obudził mnie. Dopiero wtedy zorientowałam się, że dalej leżę na podłodze w salonie.
- Nathalie ? - szepnęłam podnosząc się lekko.
- O mój Boże!! Tak myślałam, że coś złego się stało, ale że to.. Tracy kto Ci to zrobił?! - zapytała zrozpaczona kucając obok mnie i kładąc swoją zimną dłoń na moim policzku.Poczułam pieczenie i momentalnie w moich oczach pojawiły się łzy. Chciałam coś powiedzieć, lecz dziewczyna kiwnęła jedynie głową.
- Nic nie mów - złapała mnie za rękę i pomogła wstać, po czym ruszyłyśmy w stronę mojego pokoju, gdzie położyła mnie na łóżku, przebrała i zostawiła samą.

-----------------------------
Nie spodziewaliście się czegoś takiego co ?
Bardzo chciałabym podziękować anonimowi, który pod 28 rozdziałem stanął po mojej stronie, pod komentarzem na temat jednej ze scen. Przedstawiłaś się jako Ola, więc... DZIĘKUJĘ OLU <3 <-- ten rozdział dedykuję Tobie ILY <3
Liczę na komentarze, dla was to minuta jak nie mniej, dla mnie motywacja dla szybszego napisania kolejnego rozdziału : )
Pozdrawiam
Miłego wieczoru
G xx


PS. Nie biorę udziału w nominacjach do Liebster Awards <czy jak to tam> Przepraszam za kłopot, ale nie nominujcie mnie :) Chyba że Kinss będzie chciała to odpowie na pytania czy coś!! Dziękuję, za każdą nominację !!

41 komentarzy:

  1. Matkooo ;o Ale się potoczyło.
    Trochę się zdziwiłam, że Zayn wybuchł tak na Tracy ;o
    Kocham to opowiadanie. Buziaki ;3
    Czekam z niecierpliwością na next <3
    @lovju69

    OdpowiedzUsuń
  2. Zayn coś ty zrobił idioto! Wracaj i to naprawiaj ale już! ~@heroineNialler

    OdpowiedzUsuń
  3. Omg, jaak ,jak kurwa jak on mógł ją uderzyć!!!
    dopadnę dupka....ona zrobiła wszystko,żeby zobaczył matkę i siostry.
    Kurwa ale emocje...ugh miałam się uczyć ale chyba nie dam rady przez te emocje..kocham Cię i to ff <33
    Czekam na następny♥
    i_dont_know915 ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bojku z tego wszystkiego nawet ręce mi zaczęły drżeć o.O
      i_dont_know915

      Usuń
  4. Śliczny rozdział ... kocham ten blog..... mam nadzieje że rozdział będzie szybko nie moge się doczekać następnego.... @Thorne1DJBLMDL

    OdpowiedzUsuń
  5. O kurde.. Nie tak miało być.
    Kocham to. *-*
    Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału kochanie. ♡

    OdpowiedzUsuń
  6. super jak zawsze <3333 jestem pierwsza wreszcie haha :D

    OdpowiedzUsuń
  7. O Jezu serio nie spodziewałam się ! On ją uderzył ! :oo Jestem ciekawa jak to dalej się potoczy ! Pisz szybko następny ! ♥
    @Karolina_Brooks xx.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie spodziewałam się takiego wybuchu ze strony Zayna. Boże, mam się uczyć na fizykę, ale po takim rozdziale chyba nie dam rady. Cały czas będzie mi chodzić po głowie pytanie 'co będzie dalej'. Świetny rozdział! Czekam na następny. Pisz szybko.

    OdpowiedzUsuń
  9. Love ;* Ciekawa jestem jak to wszystko się potoczy !!? I ja nie moge Zayn ją uderzył !!! <3333 <3 Mam wielką nadzieje że się pogodzą bo napewno napiszesz że będą się kłucić lub coś! i jeszcze mam nadzieje że Zayn tego nigdy już nie zrobi ;* ILY ^^ ¡¡¡!!! <3 <333 :* ;) ;* :) ^·^ =) ;D
    / Nialler_xx / Leila ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow nie spodziewałam się, że Zayn ją uderzy :(
    Jestem ciekawa co teraz zrobi Tracy ?
    Rozdział genialny i trochę przerażający :) Taas Zayn jest wybuchowym chłopakiem :)
    czekam nn ;*
    Xoxo @JustynaJanik3

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak spotkał się z mamą i siostrami to zdziwiło mnie jak zareagował,myślałam że na wrzeszczy na Tracy,trzaśnie drzwiami i odjedzie i kiedy już pogodziłam się z tym wszystkim,nagle Zayn wpada w furię i BUM! Kocham Cię <3 Biedna Tracy... Czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow.. no tak na serio to nie wiem co napisać O_o ale tak naprawdę to skacze z radości ze dodałaś rozdział bo bardzo na niego czekałam :) no tak na marginesie zamiast uczyc się z historii i matmy <3 to sb czytam :D a co tam jak zawsze.Ale powiem ci coś tak na serio skrycie...KOCHAM CIĘ!!! <3 no to tak juz kończąc idę się uczyć muahaha <3 Klaudyśka <3

    OdpowiedzUsuń
  13. O mój Boże... Nie wierze .... Nie wierze jak on mógł.. Szmata jedna chuj pierdolony męska dziwka frajer totalne zero fiut kutas idiota debil ciota damski bokser chuj pojebany pierdoleniec jeden!!! (poniosło mnie) hahahaha

    OdpowiedzUsuń
  14. wow nie myślałam że to tak się potoczy!!!! nie wierzę że podniósł na nią rękę!

    OdpowiedzUsuń
  15. omg wogole sie nie spodziewalam myslalam ze sie ucieszy :O a tu.... nie mam slow boski jak kazde ale ten jest niesamowity i ta zmiana akcji po prostu wow kocham to czytac masz super pomysly . czekam na nastepny :*********

    OdpowiedzUsuń
  16. Jejku, biedna Tracy... ;c Ale Zayn to teraz taka szmata, że masakra -,- Masz rację nie spodziewałam się :D Jak zawsze rewelacyjnie, talent dziewucha masz, i go nie zmarnuj ! <3

    OdpowiedzUsuń
  17. No tego się nie spodziewałam... Ale z Zayna kretyn, mógł się chociaż nie odzywać, albo przynajmniej jej nie bić... Czekam na kolejny rozdział :D
    Agan :*

    OdpowiedzUsuń
  18. o kurwa.... straszne ale zajebiste! kocham i czekam nn! :**<3 <3333

    OdpowiedzUsuń
  19. .... Nie wiem co powiedziec.. Po prostu *.* Kocham was i tego bloga : D Zayn ! Ty , ty.. dufygfowkir xdd. No , więc macie talenta i ty i Kinns ! Phoszęęę o next'a todanego jak najszybciej <333 KOCHAM. KOCHAM.KOCHAM. ! :ddd

    OdpowiedzUsuń
  20. Wow mam nadzieję że jej się to śniło czy coś w tym stylu wiem głupie ale chce żeby tak było *-* a jeśli to jednak prawda to nawet nie dałabym na jej miejscu drugiej szansy ( w jego wypadku trzeciej licząc to jak przeleciał wtedy ta dziwke ) bo jak ją raz uderzył to pewnie zrobi to po raz kolejny :(

    OdpowiedzUsuń
  21. Zaskoczenie. Mam nadzieję że to ich nie rozdzieli ; (
    Rozdział boski ;*

    OdpowiedzUsuń
  22. szok ! jak on mógł ją uderzyć ?!?! ale i tak świetny rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
  23. I don't fucking believe it!
    Zayn, jak on mógł ją uderzyć, ciekawe co teraz zrobi, żeby ją przeprosić, no chyba że nic nie zrobi... Biedna Tracy. Zaskoczyłaś mnie tym rozdziałem i to dosłownie. Jestem w szoku i nie wiem czy się z niego otrząsnę :d Musisz szybko napisać następny bo nie wiem czy wytrzymam :) Do usłyszenia:*

    OdpowiedzUsuń
  24. mega <3<3<3<3<3<3<3:):):):)::):):):):):):D;D;D;D;D;D;D;D;D;D;D;D;
    http://harryedwardstyles-anna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Fantastyczny rozdział, z resztą jak zwykle! ;) Jak najszybciej napisz następny! :)
    Powodzenia! :*
    Kola ;D

    OdpowiedzUsuń
  26. WOW!!! nieźle! nie spodziewałam się :/ ale twój blog jest zajebisty <3 czekam na next <3 pisz szybciutko kofam cię!! <3

    OdpowiedzUsuń
  27. Jestem w szoku.. on ja uderzyl:'(
    Nie moge doczekac sie nn:P

    OdpowiedzUsuń
  28. Zabilo mnie to. . Boze o.o w trakcie kolacji i wgl nie pomyślałabym ze Zayn tak zrobi. . . Obys dodala szybkoo rozdzial xD koocham <3

    OdpowiedzUsuń
  29. Wow! Nie spodziewałam się tego! Rozdział zajebisty <3 ; *!

    Przy okazji zapraszam do siebie ! :)
    http://lostindreamsnidale.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Tego się nie spodziewałam :p Ale rozdział świetny xD

    OdpowiedzUsuń
  31. ŚWIETNY rozdział :) jeśli moge spytac co ile pojawiają sie rozdziały :)??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy jak napiszę, zazwyczaj jest to co tydzień, czasie ferii/świąt pojawiają się częściej :)
      G xx

      Usuń
  32. ON JĄ UDERZYŁ ! Jezus, musiał się nieźle wkurwić ! Mam nadzieję że Tracy nie wybaczy mu po jednym "przepraszam". Rozdział jest BOSKI. W życiu nie spodziewałam się takiego zakończenia w ogóle ja nie spodziewałam się że Zayn będzie w stanie uderzyć Tracy ! Mam nadzieję że niedługo dodasz nowy rozdział bo chyba nie będę w stanie czekać zbyt długo :D
    Ps. Życzę dużooooo weny ;)
    / Lulu

    OdpowiedzUsuń
  33. super, super SUPER! Nie modę się doczekać nn <3

    OdpowiedzUsuń
  34. Cześć,
    Najpierw muszę Cię zapewnić, że to żaden spam nowym opowiadaniem które piszę, ani nic z tych rzeczy!
    Piszę do Ciebie, ponieważ jak zauważyłam komentowałaś rozdziały na blogu skip-the-sky.blogspot.com, mam nadzieję, że tak samo jak ja pokochałaś pisaninę Mięty (autorki) i tak samo jak ja nie chcesz się jeszcze z nią rozstawać!
    A więc Miętus postawił nam, czytelnikom ultimatum… 150 podpisów i zaczyna pisać coś nowego. Jakich podpisów, pytasz? No cóż, chodzi o petycję. Postanowiłyśmy udowodnić naszej wspaniałej autorce, że czytelnicy nie zawiodą :D
    Dlatego też prosimy o wysyłanie waszych podpisów (może być wymyślony, nazwą z bloggera, parafka, kilka kresek narysowanych w paincie albo zdjęcie waszego rzeczywistego – do wyboru do koloru!). Mamy nadzieję, że możemy liczyć na Twoje wsparcie :)
    Jeśli chcesz pomóc wyślij swój podpis do końca stycznia na ohmyzaynn@gmail.com lub crystalfable@gmail.com
    Z GÓRY DZIĘKUJEMY I LICZYMY NA TO ŻE POMOŻESZ! Xx
    Założycielki organizacji traktowanej z przymrużeniem oka - NFLM
    (No For Lazy Mint)
    PS: Prosimy o nie informowanie Mięty, jest to akcja niespodzianka ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Myślałam że bd to miła niespodzianka.
    A tu zmyłka.
    I jeszcze ją uderzył.
    Wspaniały rozdział.
    Pozdrawiam @JustinePayne81

    OdpowiedzUsuń