Rozdział nie sprawdzony! Przeczytajcie notkę pod rozdziałem X
Buziaki x
~~~~
Kiedy weszłam do domu dopiero teraz doszło do mnie, że nikogo nie ma w domu. Rzuciłam torbę na kanapę, natomiast sama ruszyłam do swojej sypialni.
Buziaki x
~~~~
Kiedy weszłam do domu dopiero teraz doszło do mnie, że nikogo nie ma w domu. Rzuciłam torbę na kanapę, natomiast sama ruszyłam do swojej sypialni.
Gdy stanęłam przed swoją garderobą kompletnie nie wiedziałam jaki strój mam wybrac na "randkę" z Malikiem. Ku mojemu zadowoleniu rozbrzmiał dźwięk mojej komórki.
Od: Zaaaayn
Ubierz coś ładnego. Pierwszy przystanek : restauracja.
Z uśmiechem od razu sięgnęłam po zestaw, który będę miała na sobie pierwszy raz. Po zabraniu ciuchów ruszyłam do łazienki, gdzie wzięłam prysznic, podkręciłam włosy i ogólnie zaczęłam się szykowac.
~~
Dwie godziny później gotowa siedziałam, w salonie i czekałam na Zayn'a, który po kilku minutach wjechał na podjazd domu. Zabrałam ze stolika swoją torebkę, po czym ruszyłam z uśmiechem na twarzy w stronę chłopaka, który nie wysiadał z samochodu.
- Cześć ! - powiedziałam siadając na miejscu pasażera.
- Hej, ślicznie wyglądasz - chłopak cmoknął mnie w policzek i ruszył spod mojego domu.
- Dzięki - uśmiechnęłam się.
~~
Najpierw pojechaliśmy do ekskluzywnej restauracji w centrum Londynu, gdzie Zayn miał zamówiony stolik.
Zaparkowaliśmy na jednym z wolnych miejsc i trzymając się za ręce ruszyliśmy w stronę wejścia. Po zajęciu miejsc w najbardziej oddalonym miejscu.
- Wow. Szykując się na naszą "randkę: nie spodziewałam się, że będziemy w tak drogiej i ekskluzywnej restauracji - westchnęłam rozglądając się na boki.
- Naprawdę ? Obiecałem sobie, że jeżeli będzie okazja to Cię tutaj zabiorę - chłopak uśmiechnął się lekko - dlatego też cieszę się, że jesteś zachwycona.
Po zjedzeniu posiłku, Malik zapłacił za nas i chwytając mnie za rękę ruszył w stronę wyjścia. Przez całą drogę do samochodu, jak i jazdę nie odzywaliśmy się. Między nami panowała cisza, która żadnemu z nas nie przeszkadzała. Jakie było moje zdziwienie, kiedy po kilkunastu minutach podjechaliśmy pod dobrze znany mi już apartamentowiec. Spojrzałam zaskoczona na Malik'a, który gryząc swoją wargę ze zdenerwowania parkował samochód. Mulat nie spoglądał w moją stronę, ani w tedy kiedy wyłączył ślinik, ani w tedy kiedy otworzył moje drzwi i łapiąc mnie za dłoń ruszył w stronę wind. Po wejściu do metalowej puszki, chłopak wcisnął guzik z 14 i trzymając się za ręce ruszyliśmy w górę. Przed nami "wisiało" lustro, więc przez całą jazdę patrzyłam przed siebie oglądając obrazek, na którym widniałam ja - wtulona w Zayn'a i on sam, co chwilę spoglądający w moją stronę.
Po wyjściu z windy Malik pociągnął mnie w stronę drzwi do apartamentu, już w wejściu przywitał mnie znajomy zapach i piękny widok na wschodni Londyn.
- Nic się tutaj nie zmieniło - mruknęłam wchodząc głębiej.
- Przez ostatnie trzy lata prawie w ogóle tutaj nie bywałem - mruknął wtulając się w moje plecy.
- Naprawdę ? Przecież jest tutaj ślicznie - mruknęłam przekręcając twarz w stronę mulata.
- Za dużo miałem wspomnień żeby tutaj przebywać. Kiedy wpadłem tutaj.. po twoim wyjeździe.... łóżko w sypialni było jeszcze rozkopane po naszym ostatnim byciu tutaj.... wyszedłem jeszcze szybciej niż tutaj wszedłem - wzruszył ramionami wysyłając mi przepraszające spojrzenie.
- To dlaczego przyprowadziłeś tutaj mnie ? Teraz ?
- Nie wiem - wzruszył ramionami - chcę z Tobą spędzić jak najwięcej czasu, podczas którego będziemy mogli robić tylko to na co mamy ochotę. Tutaj nikt nam nie będzie przeszkadzał i dobrze pamiętam, że podobały Ci się widoki, które tutaj można oglądać - powiedział
- Dziękuję Zayn - odwróciłam się całym ciałem w stronę Zayn'a.
- Nie masz za co dziękować, jedyną osobą która tutaj ma prawo dziękować jestem ja - burknął rozbawiony, jeżdżąc palcem po moim policzku - dziękuję Ci za to, że ponownie wciągnęłaś mnie do swojego życia, dziękuję Ci że mi wybaczyłaś, dziękuję Ci za to, że sprawiasz mój dzień lepszym, dziękuję Ci ... - przerwałam mulatowi pocałunkiem.
- Nie dziękuj mi, dobrze ? Skoro ja nie mam za co Ci dziękować, to ty też nie, dobra ? - szepnęłam spoglądając mu w oczy.
~~
Resztę wieczoru spędziliśmy w sypialni chłopaka, leżąc na łóżku, jedząc i rozmawiając. Z bólem udawałam, że nie widzę tego jak Zayn jest poddenerwowany - stwierdziłam, że kiedy będzie gotowy to powie mi dlaczego nerwy widać u niego na parę metrów.
Oparłam głowę na ramieniu Brytyjczyka i zamknęłam oczy. Byłam zmęczona, do tego sukienka, którą miałam na sobie była strasznie niewygodna.
- Może chcesz się przebrać, w moje dresy ? - mruknął Malik, na co kiwnęłam głową potakująco.
Po kilku minutach pojawia się z szarymi, długimi dresami w ręku i z jedną ze swoich koszulek na ramiączkach. Biorę od niego rzeczy i idę do łazienki, gdzie rozbieram się i wchodzę pod prysznic.
Mija pół godziny zanim wychodzę z łazienki, umyta i przebrana. Sypialnia jest cała posprzątana, natomiast Malik'a w niej nie ma. Westchnęłam cicho, po czym ruszyłam szukać chłopaka. Nigdzie nie było śladu Zayn'a, więc postanowiłam zrobić sobie herbatę.
Godzinę później do mieszkania wpadł Zayn, który jak tylko zobaczył moją osobę siedzącą na jednym z barowych ruszył w moją stronę.
- Przepraszam! Nie wiedziałem, że to zajmie mi tyle czasu- powiedział siadając obok mnie.
- Nie musisz mi się tłumaczyć - uśmiechnęłam się w stronę chłopaka.
Po wypiciu herbaty pociągnęłam Malika z powrotem do sypialni, gdzie rzuciłam się na łóżko i z uśmiechem spoglądałam na Zayn'a, który stał i przyglądał się mojej osobie.|
- Dobra Malik co Cię dręczy przez cały dzisiejszy dzień, co ? Przez całą naszą randkę myślami byłeś gdzie indziej, do tego zniknąłeś teraz na godzinę i wróciłeś znowu jakiś nieswój. Gadaj o co chodzi - warknęłam już mocno poddenerwowana.
- Po prostu... ten wieczór miał inaczej wyglądać- westchnął podchodząc do łóżka i stawiając mnie obok siebie - dzisiaj miałem zrobić tyle rzeczy podczas tej randki z Tobą, ale nic mi nie wychodziło. Po restauracji mieliśmy jechać do Wesołego Miasteczka, które miało być zarezerwowane tylko i wyłącznie dla nas, ale nie wyszło, potem wymyśliłem koncert - ale cóż aż tak sławny nie jestem i zabrakło biletów, dlatego też zabrałem Cię tutaj. Kiedy poszłaś się myc zorientowałem się, że zostawiłem coś w domu, dlatego też od razu nie zastanawiając się wyszedłem z mieszkania i pojechałem do siebie..... ale nie przemyślałem tego co Ci powiem, kiedy już wrócę ... - jęknął zażenowany.
- Powiedz to tak jak sprawa wygląda.. Nie musisz mi prawic kolejnych przemów, Zayn. Jeżeli masz mi coś do powiedzenia, to zrób to w najprostszy sposób jaki jest - westchnęłam opierając głowę o jego pierś.
- Dobrze - westchnął - kiedy wyjechałaś mój świat... zawalił się. Przez pierwsze trzy miesiące nie wychodziłem z domu. Byłem zły, na ciebie, na siebie na Logana. O mało co go nie zabiłem po Twoim wyjeździe. Pojechałem do niego i pobiłem do nieprzytomności... gdyby nie Niall, możliwe że siedziałbym teraz w więzieniu za zabójstwo - zaśmiał się cicho - Kiedy już się ogarnąłem spotkałem znajomego, który zajmuje się szpiegowaniem ludzi i poprosiłem go o to, aby Cię znalazł i pilnował, co nie było łatwe... nikt nie wiedział, gdzie jesteś. Ale udało się, znalazł Cię i pilnował - co wiązało się z tym, że wiedziałem gdzie jesteś i byłem spokojny. Pewnego dnia dostałem Twoje zdjęcia... byłaś uśmiechnięta, lecz w Twoich oczach widac było ból i to właśnie wtedy powiedziałem sobie, że jeżeli nadarzy się okazja to Cię odzyskam i będę czcił ponad wszystko. Zrezygnowałem z rzeczy, które robiłem wcześniej. Nie handluje narkotykami, mam normalną pracę w wolnych chwilach chodziłem na siłownie. Gdy Cię tam zobaczyłem... spanikowałem. Byłaś inna, taka... zimna. Widać było ten mur, który utworzyłaś wokół siebie.
- Mur, który zniknął w pierwszej chwili, gdy się zobaczyłam - szepnęłam ze łzami w oczach.
- Cii - mruknął - moje życie po tym spotkaniu odwróciło się do góry nogami. Wiedziałem wtedy że Bóg mnie wysłuchał i teraz jest mój czas, dlatego też robiłem wszystko, żeby Cię odnaleźc. I udało się, jesteś teraz tutaj - ze mną w moich ciuchach, a ja jestem nareszcie w pełni szczęśliwy i Kocham Cię. Jestem w stanie zrobić wszystko co chcesz i zrezygnować z dawnych rzeczy tylko po to, żebyś była ze mną. Może i jestem szalony, może to jest za szybko. Kiedy weszliśmy tutaj miałem taką ochotę rzucic Cię na łóżko i się z Tobą kochać - jęknął - lecz nie chcę kochać się z Tobą, kiedy nie usłyszę jednej odpowiedzi. Wiem, że to strasznie szybko i możesz się nie zgodzić, ale czy .... wyjedziesz za mnie ?
- Zayn ja.... nie wiem co powiedzieć - westchnęłam czując jak po moich policzkach płyną łzy - To co powiedziałeś jest... piękne, Zayn... Kocham Cię i również uważam, że jest to za szybko... ale tak. Wyjdę za Ciebie Zayn - powiedziałam cicho. Zaraz po mojej odpowiedzi na twarzy Malik'a pojawiła się radośc i ulga. Chłopak po nałożeniu na mojego palca pierścionka złapał mnie w swoje ramiona i zaczął mnie całowac. W czasie pocałunku przenieśliśmy się na łóżko, gdzie kochaliśmy się..
~~~~~~~~~
Wiem że mnie zabijecie, ale nie wiedziałam co i jak mam napisac. KOMPLETNIE! NIC! CZARNO! I to mnie dobijało, w końcu wczoraj siadłam na bloggerze i zaczęłam pisac.
Mam nadzieję, że wam się spodoba.
Liczę na komentarze x
Pozdrawiam
G xx
Po wyjściu z windy Malik pociągnął mnie w stronę drzwi do apartamentu, już w wejściu przywitał mnie znajomy zapach i piękny widok na wschodni Londyn.
- Nic się tutaj nie zmieniło - mruknęłam wchodząc głębiej.
- Przez ostatnie trzy lata prawie w ogóle tutaj nie bywałem - mruknął wtulając się w moje plecy.
- Naprawdę ? Przecież jest tutaj ślicznie - mruknęłam przekręcając twarz w stronę mulata.
- Za dużo miałem wspomnień żeby tutaj przebywać. Kiedy wpadłem tutaj.. po twoim wyjeździe.... łóżko w sypialni było jeszcze rozkopane po naszym ostatnim byciu tutaj.... wyszedłem jeszcze szybciej niż tutaj wszedłem - wzruszył ramionami wysyłając mi przepraszające spojrzenie.
- To dlaczego przyprowadziłeś tutaj mnie ? Teraz ?
- Nie wiem - wzruszył ramionami - chcę z Tobą spędzić jak najwięcej czasu, podczas którego będziemy mogli robić tylko to na co mamy ochotę. Tutaj nikt nam nie będzie przeszkadzał i dobrze pamiętam, że podobały Ci się widoki, które tutaj można oglądać - powiedział
- Dziękuję Zayn - odwróciłam się całym ciałem w stronę Zayn'a.
- Nie masz za co dziękować, jedyną osobą która tutaj ma prawo dziękować jestem ja - burknął rozbawiony, jeżdżąc palcem po moim policzku - dziękuję Ci za to, że ponownie wciągnęłaś mnie do swojego życia, dziękuję Ci że mi wybaczyłaś, dziękuję Ci za to, że sprawiasz mój dzień lepszym, dziękuję Ci ... - przerwałam mulatowi pocałunkiem.
- Nie dziękuj mi, dobrze ? Skoro ja nie mam za co Ci dziękować, to ty też nie, dobra ? - szepnęłam spoglądając mu w oczy.
~~
Resztę wieczoru spędziliśmy w sypialni chłopaka, leżąc na łóżku, jedząc i rozmawiając. Z bólem udawałam, że nie widzę tego jak Zayn jest poddenerwowany - stwierdziłam, że kiedy będzie gotowy to powie mi dlaczego nerwy widać u niego na parę metrów.
Oparłam głowę na ramieniu Brytyjczyka i zamknęłam oczy. Byłam zmęczona, do tego sukienka, którą miałam na sobie była strasznie niewygodna.
- Może chcesz się przebrać, w moje dresy ? - mruknął Malik, na co kiwnęłam głową potakująco.
Po kilku minutach pojawia się z szarymi, długimi dresami w ręku i z jedną ze swoich koszulek na ramiączkach. Biorę od niego rzeczy i idę do łazienki, gdzie rozbieram się i wchodzę pod prysznic.
Mija pół godziny zanim wychodzę z łazienki, umyta i przebrana. Sypialnia jest cała posprzątana, natomiast Malik'a w niej nie ma. Westchnęłam cicho, po czym ruszyłam szukać chłopaka. Nigdzie nie było śladu Zayn'a, więc postanowiłam zrobić sobie herbatę.
Godzinę później do mieszkania wpadł Zayn, który jak tylko zobaczył moją osobę siedzącą na jednym z barowych ruszył w moją stronę.
- Przepraszam! Nie wiedziałem, że to zajmie mi tyle czasu- powiedział siadając obok mnie.
- Nie musisz mi się tłumaczyć - uśmiechnęłam się w stronę chłopaka.
Po wypiciu herbaty pociągnęłam Malika z powrotem do sypialni, gdzie rzuciłam się na łóżko i z uśmiechem spoglądałam na Zayn'a, który stał i przyglądał się mojej osobie.|
- Dobra Malik co Cię dręczy przez cały dzisiejszy dzień, co ? Przez całą naszą randkę myślami byłeś gdzie indziej, do tego zniknąłeś teraz na godzinę i wróciłeś znowu jakiś nieswój. Gadaj o co chodzi - warknęłam już mocno poddenerwowana.
- Po prostu... ten wieczór miał inaczej wyglądać- westchnął podchodząc do łóżka i stawiając mnie obok siebie - dzisiaj miałem zrobić tyle rzeczy podczas tej randki z Tobą, ale nic mi nie wychodziło. Po restauracji mieliśmy jechać do Wesołego Miasteczka, które miało być zarezerwowane tylko i wyłącznie dla nas, ale nie wyszło, potem wymyśliłem koncert - ale cóż aż tak sławny nie jestem i zabrakło biletów, dlatego też zabrałem Cię tutaj. Kiedy poszłaś się myc zorientowałem się, że zostawiłem coś w domu, dlatego też od razu nie zastanawiając się wyszedłem z mieszkania i pojechałem do siebie..... ale nie przemyślałem tego co Ci powiem, kiedy już wrócę ... - jęknął zażenowany.
- Powiedz to tak jak sprawa wygląda.. Nie musisz mi prawic kolejnych przemów, Zayn. Jeżeli masz mi coś do powiedzenia, to zrób to w najprostszy sposób jaki jest - westchnęłam opierając głowę o jego pierś.
- Dobrze - westchnął - kiedy wyjechałaś mój świat... zawalił się. Przez pierwsze trzy miesiące nie wychodziłem z domu. Byłem zły, na ciebie, na siebie na Logana. O mało co go nie zabiłem po Twoim wyjeździe. Pojechałem do niego i pobiłem do nieprzytomności... gdyby nie Niall, możliwe że siedziałbym teraz w więzieniu za zabójstwo - zaśmiał się cicho - Kiedy już się ogarnąłem spotkałem znajomego, który zajmuje się szpiegowaniem ludzi i poprosiłem go o to, aby Cię znalazł i pilnował, co nie było łatwe... nikt nie wiedział, gdzie jesteś. Ale udało się, znalazł Cię i pilnował - co wiązało się z tym, że wiedziałem gdzie jesteś i byłem spokojny. Pewnego dnia dostałem Twoje zdjęcia... byłaś uśmiechnięta, lecz w Twoich oczach widac było ból i to właśnie wtedy powiedziałem sobie, że jeżeli nadarzy się okazja to Cię odzyskam i będę czcił ponad wszystko. Zrezygnowałem z rzeczy, które robiłem wcześniej. Nie handluje narkotykami, mam normalną pracę w wolnych chwilach chodziłem na siłownie. Gdy Cię tam zobaczyłem... spanikowałem. Byłaś inna, taka... zimna. Widać było ten mur, który utworzyłaś wokół siebie.
- Mur, który zniknął w pierwszej chwili, gdy się zobaczyłam - szepnęłam ze łzami w oczach.
- Cii - mruknął - moje życie po tym spotkaniu odwróciło się do góry nogami. Wiedziałem wtedy że Bóg mnie wysłuchał i teraz jest mój czas, dlatego też robiłem wszystko, żeby Cię odnaleźc. I udało się, jesteś teraz tutaj - ze mną w moich ciuchach, a ja jestem nareszcie w pełni szczęśliwy i Kocham Cię. Jestem w stanie zrobić wszystko co chcesz i zrezygnować z dawnych rzeczy tylko po to, żebyś była ze mną. Może i jestem szalony, może to jest za szybko. Kiedy weszliśmy tutaj miałem taką ochotę rzucic Cię na łóżko i się z Tobą kochać - jęknął - lecz nie chcę kochać się z Tobą, kiedy nie usłyszę jednej odpowiedzi. Wiem, że to strasznie szybko i możesz się nie zgodzić, ale czy .... wyjedziesz za mnie ?
- Zayn ja.... nie wiem co powiedzieć - westchnęłam czując jak po moich policzkach płyną łzy - To co powiedziałeś jest... piękne, Zayn... Kocham Cię i również uważam, że jest to za szybko... ale tak. Wyjdę za Ciebie Zayn - powiedziałam cicho. Zaraz po mojej odpowiedzi na twarzy Malik'a pojawiła się radośc i ulga. Chłopak po nałożeniu na mojego palca pierścionka złapał mnie w swoje ramiona i zaczął mnie całowac. W czasie pocałunku przenieśliśmy się na łóżko, gdzie kochaliśmy się..
~~~~~~~~~
Wiem że mnie zabijecie, ale nie wiedziałam co i jak mam napisac. KOMPLETNIE! NIC! CZARNO! I to mnie dobijało, w końcu wczoraj siadłam na bloggerze i zaczęłam pisac.
Mam nadzieję, że wam się spodoba.
Liczę na komentarze x
Pozdrawiam
G xx
Ojejciu zayn sie oswiadczyl xd jak slodko xd rozdzial jest piekny :d a szczegolnie wyzanie zayna <3
OdpowiedzUsuńŚwietny. I będzie ślub ^^ <3 ~@heroineNialler
OdpowiedzUsuńJejku świetne !! Będzie ślub !! <3
OdpowiedzUsuńŁo matko bosko, no tego się kompletnie nie spodziewałam...Zatkały mnie ich zaręczyny ale pozytywnie xx
OdpowiedzUsuńHyhy, już nie mogę sie doczekać ich ślubu <3
Czekam z niecierpliwością na next <3
@lovju69
Beeedzie slub! Beeeedzie slub! <3
OdpowiedzUsuńŚwietny !! w końcu będzie ślub ! mega sie ciesze... :)))) @GalaxyOfBella
OdpowiedzUsuńaaa Zayn się oświadczył :D jak ja się cieszę :D czekam na kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuńwooooooooooow nigdy bym nie powiedziała Ze Zayns ie oświadczy!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńwow wow wow wow wow wow wow! Zayn się oświadczył! wow wow wow wow wow wow wow wow! czekam na kolejny ♥ życzę dużo weny xx. @bromalikx
OdpowiedzUsuńRozdział świetny. Przemowa Malika powaliła mnie na kolana. I do tego się oświadczył. Jednak mam taki niedosyt. Czegoś mi brakuje. Może to za szybko? To dopiero 6 rozdział II części. Myślę, że mogłaś to trochę przeciągnąć. Ale to tylko moje zdanie.
OdpowiedzUsuńCzekam co napiszesz dalej.
łoł łoł łoł łoł !!!
OdpowiedzUsuńświetny !!!
Zaczepisty rozdział!!!! Nie no, naprawdę genialny, jeden z lepszych na tym blogu ;) Next, please i powodzenia przy pisaniu następnego. Weny! :D
OdpowiedzUsuńKola ;D
woohoo ho ho ! oh god ! co? cudownie ♥ czekam, na to, co będzie w następnym rozdziale :D nie no po prostu świetnie ! kocham ♥
OdpowiedzUsuńOczywiście, że się podoba :) I cieszę się, że się zgodziła! Jestem cała happy!
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, choć troszkę króciutki mi się wydaje, ale jestem bardzo zadowolona, mam tylko nadzieję, że już nic nie zburzy im tego szczęścia:)
Czekam na kolejny, pozdrawiam Asiek :)
OOOOOOOOO Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się tego. Zayn ty szaleńcu/
Rozdział niesamowity
@JustinePayne81
Rozdział świetny :) Jak zresztą całe opowiadanie .
OdpowiedzUsuńMam prośbę mógł abyś zerknąć na to , plisss
http://harryedwardstyles-anna.blogspot.com
nbxdshbfvdsjifh nkldyhi cu KURWA! *.*
OdpowiedzUsuńCiekawe jest to opowiadanie i fajnie piszesz :)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na następną część.
Miłego dnia! ;)
S.
A witam ,witam , witam ♥
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu czytam twojego bloga i uważam , że jest świetny !
Masz wielki talent ! Podoba mi się twój styl pisania i ogółem wszystko ! ♥
Oby tak dalej ! Życzę dużo weny i z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział
Chciałabym także zaprosić na swojego bloga :
https://maaaaalikkk.blogspot.com
Nie jest on taki jak twój , bo nie piszę tak wspaniale , ale mam nadzieję , że pozostawisz po sobie jakiś ślad i zostaniesz ze mną ! ;3Serdecznie pozdrawiam.
Dla czego tak długo nie ma następnego rodziału ?
OdpowiedzUsuńsuper rozdział kiedy następny :)
OdpowiedzUsuń