edit(20/04/14) zaczęłam nowy blog :)
http://we-can-make-it-if-we-try.blogspot.com dodałam już drugi rozdział :) mam nadzieję, że wejdziecie :)
WESOŁYCH ŚWIĄT!! DOBREGO JAJKA MOKREGO PONIEDZIAŁKU :)
Wróciłam do domu, kiedy na zegarku wybiła godzina czternasta. Max dalej leżał na kanapie w salonie i "odpoczywał". Trzasnęłam drzwiami wejściowymi, po czym ruszyłam do kuchni.
http://we-can-make-it-if-we-try.blogspot.com dodałam już drugi rozdział :) mam nadzieję, że wejdziecie :)
WESOŁYCH ŚWIĄT!! DOBREGO JAJKA MOKREGO PONIEDZIAŁKU :)
Wróciłam do domu, kiedy na zegarku wybiła godzina czternasta. Max dalej leżał na kanapie w salonie i "odpoczywał". Trzasnęłam drzwiami wejściowymi, po czym ruszyłam do kuchni.
- Co jest ? - Max stanął w przejściu.
- Nic - burknęłam - muszę zapalic - mruknęłam bardziej do siebie, lecz chłopak usłyszał to.
- O nie, nie nie! Nie będziesz palic, bynajmniej nie przy mnie, Nie lubię kiedy palisz - mruknął ruszając w moją stronę.
- Więc co zamierzasz zrobic, żebym nie paliła? - zapytałam zaczepnie.
- No nie wiem, może ty ja i któraś z naszych sypialni ? Co o tym myślisz ? - mruknął seksownie, po czym nie czekając na moją odpowiedź złączył nasze usta w długim, leniwym pocałunku. Po kilku minutach znaleźliśmy się w mojej sypialni, zdejmując kolejne rzeczy z naszych ciał.....
__
- To nie powinno się wydarzyc - szepnęłam patrząc na chłopaka, leżącego obok mnie.
- Wiem - westchnął - jestem idiotą - dodał po chwili ciszy.
- Nie jesteś, Max. Po prostu od czasu do czasu gubimy się w swoich relacjach... jesteśmy przyjaciółmi.
- Którzy czasami idą ze sobą do łóżka - parsknął Max.
- HA.Ha.Ha to był ostatni raz, wiesz o tym ?
- Wiem .... a teraz wybacz, ale ja się będę zbierał na miasto - mruknął całując mnie w czoło.
__
Dwie godziny później siedziałam w salonie i ze znudzeniem przeglądałam wszystkie programy w telewizji. W pewnym momencie ktoś zapukał do drzwi. Byłam zaskoczona, ponieważ prawie nikt nie wiedział gdzie mieszkamy. Otworzyłam drzwi i stanęłam oko w oko z Nathalie.
- Nathalie ? Co ty tutaj robisz? - zapytałam marszcząc brwi.
- Zayn u nas był.... mówił, że rozmawialiście - powiedziała cicho przechodząc obok mnie.
- No tak.. byłam u niego, rozmawialiśmy - przytaknęłam idąc za przyjaciółką.
- Tracy ... nawet nie wiesz ile tutaj się działo przez te trzy lata - dziewczyna pokręciła głową - Zayn był załamany kiedy wyjechałaś, a Logan .... wątpię żeby przeżył, kiedy Malik do niego pojechał. Był załamany, wściekły na siebie i na Ciebie za to, że uciekłaś. W sumie mu się nie dziwiłam, pewnego dnia po prostu zabrałaś swoje rzeczy i wyjechałaś. Gdyby nie Louis..... gdyby nie Lou nie wiem co by się ze mną działo. Przez pierwszy miesiąc chodziłam jak struta, wmawiałam sobie, że nie wystarczająco Ci pomogłam i uciekłaś... Potem razem z Louis'em zbliżyliśmy się do siebie..
- Po co mi to mówisz Nathalie ? Żebym miała wyrzuty sumienia ?! Nie tylko Tobie było ciężko! Myślisz, że jak tylko wylądowałam w Los Angeles zaczęłam inne życie?! Przez więcej niż pół roku siedziałam w domu i bałam się gdziekolwiek wyjśc wieczorem! Kilka razy miałam myśli samobójcze! - warknęłam wściekła - po co ty tu w ogóle przyszłaś ? Nawrzucać mi błędy przez które nie mogłam spac przez rok?! - powiedziałam rozpaczliwie przejeżdżając palcami między włosami.
- Tak! Nie rób z siebie takiej ofiary! Chcieliśmy Ci pomóc to uciekłaś! Uciekłaś jak tchórz zostawiając mnie i Zayn'a! Dlatego też jestem tutaj teraz, bo jeżeli znowu masz zamiar namieszać w życiu Malik'a lub moim to lepiej będzie jak znikniesz z naszego życia! Dopiero kilka miesięcy Zayn przestał się tym wszystkim zadręczac, a ty wróciłaś!
- Kim jesteś i co zrobiłaś z moją przyjaciółką? - zapytałam zszokowana - a teraz wyjdź! - wskazałam ręką w stronę drzwi.
- Jak przemyślisz swoje zachowanie to do mnie napisz - warknęła.
- Ty też się zastanów - mruknęłam ze łzami w oczach. Dziewczyna chciała już coś powiedziec, lecz przerwał jej głos Max'a
- Idź już stąd - warknął w jej stronę stając na przed pokoju - masz szczęście że jesteś jej przyjaciółką, bo gdyby to był ktoś inny .... - westchnął kiwając głową. Nathalie spojrzała na chłopaka, po czym posyłając mi smutne spojrzenie wyszła z domu.
- Po co tutaj przyszła ? - mruknął podchodząc do mnie
- Zapytac się po co wróciłam i uświadomic mi, że jeżeli mam w planach ponowne skrzywdzenie Malika, to mam wracac skąd przyszłam.
- Suk...
- Nie mów tak o niej - przerwałam chłopakowi, a teraz wybacz, ale idę się przejśc - mruknęłam i zabierając torbę wyszłam z domu. Wsiadłam do samochodu i pojechałam na siłownię do Jacka.
Kiedy zaparkowałam na wolnym miejscu ( o zgrozo! obok samochodu Malika) zamknęłam drzwi i pewnym siebie krokiem ruszyłam w stronę drzwi wejściowych. Po dojściu do lady za której stała młoda dziewczyna zapytałam o szefa.
- ee, szef ? Jest w biurze ale kazał sobie nie przeszkadzac - powiedziała cicho.
- Dobra - przewróciłam oczami - teraz grzecznie pójdziesz do biura JAcka i powiesz że przyszła do niego Tracy, dobrze ? - powiedziałam cicho przysuwając się w stronę dziewczyny, która jedynie kiwnęła głową i po kilku sekundach nie było jej przy ladzie. Czekając odwróciłam się w stronę sali i obserwowałam cwiczącego Malika.
- Co jest Tracy? - mruknął Jack stając obok mnie,
- Chciałam pogadac, zapytac czy nie potrzebujesz nikogo do pracy - uśmiechnęłam się lekko.
- Jasne, przyznaj się że przyszłaś tutaj tylko i wyłącznie po to by popatrzec na Malika - parsknął cicho Jack.
- Co ? O czym ty mówisz ? - mruknęłam zaskoczona słowami chłopaka.
- Ludzie gadają różne rzeczy. Słyszałem dużo historii o smutnej historii miłosnej Zayn'a, dużo osób z jego otoczenia o tym gadało. Z początku nie wiedziałem kto był tą dziewczyną, lecz ostatnio dośc mocno wszystko posklejałem w całośc... Po twojej ostatniej wizycie wyszedł wcześniej, wcześniej był nieobecny.
- Jack ... - próbowałam mu przerwac, lecz JAck nie pozwolił na to.
- Kocha Cię, widac to i ty też coś do niego czujesz. Może to już nie jest miłośc, ale coś głębokiego. Wróciłaś do Anglii, bo nie mogłaś wytrzymac kolejnego roku bez widoku tego chłopaka - westchnął z lekkim uśmiechem.
- Ja... skąd ty to wiesz ? - mruknęłam zaskoczona jego stanowczością.
- Nie wiem czy serio nie wiesz czy udajesz, ale z tego co wiem rok temu ukończyłem studia psychologiczne - uśmiechnął się lekko, po czym wszedł do swojego gabinetu zostawiając mnie samą.
_______________
Mam nadzieję, że wam się podoba :)
93 obserwatorów !! wwowowowow
Dziękuję!!
PROSZĘ O KOMENTOWANIE PLISKA PLISKA, KIEDYŚ BYŁO PO 30-40 A TERAZ LEDWO 25, AŻ TAK ŹLE ? :)
g XX
http://we-can-make-it-if-we-try.blogspot.com/
http://we-can-make-it-if-we-try.blogspot.com/
http://we-can-make-it-if-we-try.blogspot.com/
http://we-can-make-it-if-we-try.blogspot.com/
- Nathalie ? Co ty tutaj robisz? - zapytałam marszcząc brwi.
- Zayn u nas był.... mówił, że rozmawialiście - powiedziała cicho przechodząc obok mnie.
- No tak.. byłam u niego, rozmawialiśmy - przytaknęłam idąc za przyjaciółką.
- Tracy ... nawet nie wiesz ile tutaj się działo przez te trzy lata - dziewczyna pokręciła głową - Zayn był załamany kiedy wyjechałaś, a Logan .... wątpię żeby przeżył, kiedy Malik do niego pojechał. Był załamany, wściekły na siebie i na Ciebie za to, że uciekłaś. W sumie mu się nie dziwiłam, pewnego dnia po prostu zabrałaś swoje rzeczy i wyjechałaś. Gdyby nie Louis..... gdyby nie Lou nie wiem co by się ze mną działo. Przez pierwszy miesiąc chodziłam jak struta, wmawiałam sobie, że nie wystarczająco Ci pomogłam i uciekłaś... Potem razem z Louis'em zbliżyliśmy się do siebie..
- Po co mi to mówisz Nathalie ? Żebym miała wyrzuty sumienia ?! Nie tylko Tobie było ciężko! Myślisz, że jak tylko wylądowałam w Los Angeles zaczęłam inne życie?! Przez więcej niż pół roku siedziałam w domu i bałam się gdziekolwiek wyjśc wieczorem! Kilka razy miałam myśli samobójcze! - warknęłam wściekła - po co ty tu w ogóle przyszłaś ? Nawrzucać mi błędy przez które nie mogłam spac przez rok?! - powiedziałam rozpaczliwie przejeżdżając palcami między włosami.
- Tak! Nie rób z siebie takiej ofiary! Chcieliśmy Ci pomóc to uciekłaś! Uciekłaś jak tchórz zostawiając mnie i Zayn'a! Dlatego też jestem tutaj teraz, bo jeżeli znowu masz zamiar namieszać w życiu Malik'a lub moim to lepiej będzie jak znikniesz z naszego życia! Dopiero kilka miesięcy Zayn przestał się tym wszystkim zadręczac, a ty wróciłaś!
- Kim jesteś i co zrobiłaś z moją przyjaciółką? - zapytałam zszokowana - a teraz wyjdź! - wskazałam ręką w stronę drzwi.
- Jak przemyślisz swoje zachowanie to do mnie napisz - warknęła.
- Ty też się zastanów - mruknęłam ze łzami w oczach. Dziewczyna chciała już coś powiedziec, lecz przerwał jej głos Max'a
- Idź już stąd - warknął w jej stronę stając na przed pokoju - masz szczęście że jesteś jej przyjaciółką, bo gdyby to był ktoś inny .... - westchnął kiwając głową. Nathalie spojrzała na chłopaka, po czym posyłając mi smutne spojrzenie wyszła z domu.
- Po co tutaj przyszła ? - mruknął podchodząc do mnie
- Zapytac się po co wróciłam i uświadomic mi, że jeżeli mam w planach ponowne skrzywdzenie Malika, to mam wracac skąd przyszłam.
- Suk...
- Nie mów tak o niej - przerwałam chłopakowi, a teraz wybacz, ale idę się przejśc - mruknęłam i zabierając torbę wyszłam z domu. Wsiadłam do samochodu i pojechałam na siłownię do Jacka.
Kiedy zaparkowałam na wolnym miejscu ( o zgrozo! obok samochodu Malika) zamknęłam drzwi i pewnym siebie krokiem ruszyłam w stronę drzwi wejściowych. Po dojściu do lady za której stała młoda dziewczyna zapytałam o szefa.
- ee, szef ? Jest w biurze ale kazał sobie nie przeszkadzac - powiedziała cicho.
- Dobra - przewróciłam oczami - teraz grzecznie pójdziesz do biura JAcka i powiesz że przyszła do niego Tracy, dobrze ? - powiedziałam cicho przysuwając się w stronę dziewczyny, która jedynie kiwnęła głową i po kilku sekundach nie było jej przy ladzie. Czekając odwróciłam się w stronę sali i obserwowałam cwiczącego Malika.
- Co jest Tracy? - mruknął Jack stając obok mnie,
- Chciałam pogadac, zapytac czy nie potrzebujesz nikogo do pracy - uśmiechnęłam się lekko.
- Jasne, przyznaj się że przyszłaś tutaj tylko i wyłącznie po to by popatrzec na Malika - parsknął cicho Jack.
- Co ? O czym ty mówisz ? - mruknęłam zaskoczona słowami chłopaka.
- Ludzie gadają różne rzeczy. Słyszałem dużo historii o smutnej historii miłosnej Zayn'a, dużo osób z jego otoczenia o tym gadało. Z początku nie wiedziałem kto był tą dziewczyną, lecz ostatnio dośc mocno wszystko posklejałem w całośc... Po twojej ostatniej wizycie wyszedł wcześniej, wcześniej był nieobecny.
- Jack ... - próbowałam mu przerwac, lecz JAck nie pozwolił na to.
- Kocha Cię, widac to i ty też coś do niego czujesz. Może to już nie jest miłośc, ale coś głębokiego. Wróciłaś do Anglii, bo nie mogłaś wytrzymac kolejnego roku bez widoku tego chłopaka - westchnął z lekkim uśmiechem.
- Ja... skąd ty to wiesz ? - mruknęłam zaskoczona jego stanowczością.
- Nie wiem czy serio nie wiesz czy udajesz, ale z tego co wiem rok temu ukończyłem studia psychologiczne - uśmiechnął się lekko, po czym wszedł do swojego gabinetu zostawiając mnie samą.
_______________
Mam nadzieję, że wam się podoba :)
93 obserwatorów !! wwowowowow
Dziękuję!!
PROSZĘ O KOMENTOWANIE PLISKA PLISKA, KIEDYŚ BYŁO PO 30-40 A TERAZ LEDWO 25, AŻ TAK ŹLE ? :)
g XX
http://we-can-make-it-if-we-try.blogspot.com/
http://we-can-make-it-if-we-try.blogspot.com/
http://we-can-make-it-if-we-try.blogspot.com/
http://we-can-make-it-if-we-try.blogspot.com/
Nie jest źle. Rozdziały nadal są świetne. Czekam na kolejny <3 ~@heroineNialler
OdpowiedzUsuńPISZESZ TAKIE ROZDZIAŁY ŻE AŻ AHHHHH...
OdpowiedzUsuńKOCHAM CIĘ A TO JEST JEDNO Z LEPSZYCH OPOWIADAŃ KTÓRE CZYTAM
I JESTEM DUMNA Z CIEBIE ŻE DALEJ DODAJESZ
KOCHAM CIĘ ♥♥♥♥
♥♥♥NEXT♥♥♥
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPS:UDANYCH ŚWIĄT :))
OdpowiedzUsuńjxbgvjidhjxfbhfdgbuasd doskonały ten rozdział ♥
OdpowiedzUsuńnie spodziewałam się tego po Nathalie :o
czekam niecierpliwie na następny rozdział! ♥
duzo weny życzę xx.
@Karolina_Brooks xx.
Genialny !!! Czekam nn ;*
OdpowiedzUsuńXox @JustynaJanik3
Świetny rozdział .. Najlepszy blog ever !! @galaxyofbella
OdpowiedzUsuńczekam na nastepny.. Troche za krotki ale bardzo ciekawy @foreverforidols
OdpowiedzUsuńTrochę zaczyna mnie wkurzać Tracy. Rozumiem że dużo przeszła ale nie musi być suką dla Zayna, sama wybrała sobie wcześniej życie z nim, no i oczywiście dla Nathalie, ona była dla niej zawsze przyjaciółką pomagała jej, a Tracy tak jej się odpłaca..
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ! Bardzo, bardzo ciekawy <3
Czekam na następny xx
@lovju69
Świetny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać na następny <3
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz ;D
Mi osobiście twoje opowiadanie bardzo się podoba :D
OdpowiedzUsuńRozdział genialny, dopiero co dodany, a ja już chce więcej :/
W sumie to rozumiem Nathalie, ale sądzę, że bardzo agresywnie naskoczyła na Tracy .
I jeszcze Max.. z kolejnymi rozdziałami coraz bardziej go lubię. Może w dalszych rozdziałach pojawi się jakaś scena zazdrości np. Kiedy Zayn zobaczy ich razem w czasie pocałunku? No tak, ale to tylko moje głupie pomysły.
W sumie nie zostało mi nic więcej oprócz napisania, że z niecierpliwością czekam na cd :* oraz życzę spokojnych i wesołych świąt :3
Hahahaaha odp ci chamsko.. tak aż tak źle xD a tak na serio to nie jest źle xD może masz mniej kom bo ludziom siebpisa nie chce :/
OdpowiedzUsuńNie no rozdział fajny i to bardzo, ale krótki. A szkoda, bo fajnie się zaczynało :( czekam na kolejny, mam nadzieję, że dłuższy, rozdzial :33
...xXx...
Super rozdział! <3 akcja szybko się rozwija :D czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńOmg kocham
OdpowiedzUsuńhahahah Max i Tracy skok w bok XD
Natalie przesadziła no ale
troszkę ją rozumiem :(
Czekam na następny
LOL :O
OdpowiedzUsuńOj ale się porobiło! Boże mam nadzieję, że Tracy i Zayn się w końcu zejdą! Nooo!
OdpowiedzUsuńRozdział zajebisty, zaskoczyło mnie to że Tracy i Max poszli do łóżka, no i oczywiście wizyta Nathalie. Oby sobie wszystko wyjaśniły! :)
Czekam na kolejny i życzę wesołych świąt :)
Hey :P Swietny rozdział. Robi się ciekawie. Szkoda, ze Nathalie tak zareagowała. Powinna zrozumieć Tracy w koncu byly przyjaciólkami.:)
OdpowiedzUsuńTracy i Zayn wciąz się kochają ale nie chcą sie do tego przyznac. Oboje cierpia.
Czekam na kolejny rozdział
@JustinePayne81
Jakie madrosci zyciowe. Hahaha. Cudowny <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńBoże nie mogłam się doczeka na następny rozdział
OdpowiedzUsuńKocham tylko szkoda że taki krótki ale no cóż jak się nie ma co się lubi to się llubi co się ma ^^
Dobra jesli chodzi o mnie to rozdzial jest genialny... jak zawsze oczczywiscie
OdpowiedzUsuńTaaak ! Jest tak jak narazie mam w planach :D
OdpowiedzUsuńZrób coś żeby oni wrócili do siebie :D
Bardzo fajny rozdzial! Jak najszybciej dodaj nastepny! I jak Tracy ze byc taka straszna? Przeciez sie kochaja z Zaynem, a z Natalie sa przyjaciolkami to jak mogla sobie pozwolic na cos takiego! Mam nadzieje, ze po tekscie Jacka opamieta sie ;) Powodzenia w pisaniu nastepnego rozdzialu! :D
OdpowiedzUsuńP.S. Sorry, ze nie ma polskich liter, ale moj komputer nawala xD
Kola ;D
Super! Czekam na nexta :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do siebie na ff o Zaynie.
http://complicated-anddangerouslife.blogspot.com/
http://dangerous-life-brutalll.blogspot.com/
Jest ok. Czekam na bardziej rozwiniętą akcję.
OdpowiedzUsuńCudowny ;)
OdpowiedzUsuń